To nie pierwsza próba budowy ogrodzenia od strony ulicy Wiejskiej. Już w 2007 roku z taką inicjatywą wystąpił były marszałek Ludwik Dorn. Na drodze stanęła wtedy Ewa Nekanda-Trepka, ówczesna stołeczna konserwator zabytków. Stwierdziła, że ogrodzenie nie może być ustawione tuż przy ulicy (jak planowano), lecz bliżej budynków parlamentarnych.
Zabudowa sejmu została wpisana do rejestru zabytków już w 2003 roku. Zgoda konserwatora jest zatem niezbędna, by rozpocząć jakiekolwiek prace remontowe.
Po nieudanej próbie, sprawa rozgorzała ponownie w 2012 roku. Wszystko za sprawą Brunona K., który miał planować wysadzenie parlamentu. Od tego czasu stopniowo podnoszono zakres zabezpieczeń (np. podwyższono płot od strony Skarpy Warszawskiej).
Ścisłe zalecenia
Na początku kwietnia podjęto zaś działania w celu budowy ogrodzenia od strony Wiejskiej. Jak informuje rzeczniczka stołecznego konserwatora zabytków Magdalena Łań, tym razem dopuszcza on realizację inwestycji, ale wciąż pod pewnymi warunkami.
"Ogrodzenie ma zostać zbudowane z paneli szklanych, przeziernych, bez nadruków. Wykonane z segmentów o wymiarach około 2 x 1,9 m, montowanych z przesunięciem o około 5 cm. Tafle stabilizowane będą za pomocą górnych i dolnych prowadnic. Całkowita wysokość ogrodzenia ma wynosić około 2,25 m. Bramy prowadzące na teren kancelarii mają zostać wykonane w konstrukcji stalowej, ażurowej" – czytamy w zaleceniach Piotra Brabandera.
– Stołeczny konserwator zabytków zalecił, aby przebieg ogrodzenia do minimum ograniczał ingerencję w rosnące na tym terenie drzewa i krzewy oraz nie przysłaniał widoku budynków. Konserwator dopuścił takie rozwiązanie ze względu na poprawę bezpieczeństwa budynków Sejmu – informuje Łań.
- Zastosowanie ogrodzenia z przeziernego materiału, zdaniem organu konserwatorskiego, nie stanowi bariery wizualnej, a zapewnia ograniczenie dostępu do zespołu budynków sejmowych – dodaje.
15 tygodni na projekt
Zapytaliśmy też stołecznego konserwatora zabytków czy ulica Wiejska nie jest "tworem architektonicznie skończonym". Taką definicją Piotr Brabander posługuje się w kontekście dyskusji o Krakowskim Przedmieściu, gdzie nie chce zgodzić się na nowy element w postaci pomnika smoleńskiego.
Nie uzyskaliśmy jednak odpowiedzi na to pytanie.
Tak czy owak zalecenia konserwatorskie to jeszcze nie pozwolenie na budowę ogrodzenia. Zdobycie takiej decyzji będzie należało do firmy, która wygra przetarg.
Ten został ogłoszony przez Kancelarię Sejmu 14 kwietnia. Obejmuje opracowanie pełnej dokumentacji architektoniczno – budowlanej i wykonawczej. W tym uzyskanie pozwoleń.
Termin składania ofert mija 28 kwietnia o godzinie 10.00. Otwarcie kopert z propozycjami odbędzie się tego samego dnia, dwie godziny później.
Firma, który wygra, będzie miała 5 tygodni (od daty podpisania umowy) na przygotowanie wstępnego projektu koncepcyjnego. Natomiast na sporządzenie pełnego projektu budowlanego, projektów wykonawczych i uzyskanie pozwoleń wyznaczono 15 tygodni.
Będą budować ogrodzenie Sejmu
kw/sk