Zgodnie z unijnymi normami, ścieki, które docierają do "Czajki", są już oczyszczane w 98 procentach. Choć trwają jeszcze ostatnie prace przy spalarni i układzie przesyłowym, to sama oczyszczalnia pracuje już na pełnych obrotach. Teraz Warszawa chce się chwalić wartą 3 miliardy inwestycją.
- Działa już oczyszczalnia. Działa też spalarnia, która jest w tzw. rozruchu, czyli jeszcze nie jest przejęta przez MPWiK. Myślę, że stanie się to w listopadzie - mówi w rozmowie z tvnwarszawa.pl Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezydent Warszawy, która wizytowała dziś zmodernizowany kompleks.
- Ta inwestycja została zakończona z punktu widzenia efektu ekologicznego. I oczyszczamy w zmodernizowanej oczyszczalni i spalamy odpady ściekowe - podsumowała.
Wisła "odciążona"
Inwestycja to ulga dla Wisły. Nieczystości nie trafiają już bezpośrednio do rzeki. Są wprowadzane do sieci kanalizacyjnej. "Czajka" zajmuje się ściekami z prawego brzegu oraz centralnym i północnym obszarem lewego.
Za pozostałe odpowiada Oczyszczalnia Południe.
Przed modernizacją prosto do wody spływało 40 procent stołecznych ścieków. Teraz mają wpływać do rzeki już oczyszczone.
Rozwiąże się też problem smrodu przy wiślanych bulwarach. Na tej wysokości do Wisły ma trafiać już tylko to, co przyniesie kanalizacja burzowa.
"Nie straciliśmy nawet euro"
Osiągnięcie efektu ekologicznego przed końcem 2012 roku oznacza, że miasto nie straci funduszy unijnych.
- Wszystkie fundusze na oczyszczalnię, spalarnię i przesył wykorzystaliśmy. To jest około miliard złotych. Nie straciliśmy ani jednego euro – zapewnia prezydent miasta.
Technologia jest najnowsza. Pozwala na usunięcie aż 98 proc. zanieczyszczeń zawartych w ściekach, przez co spełniają one wszelkie restrykcyjne normy oraz przepisy krajowe i unijne.
Jak powiedziała prezydent, pracą oczyszczalni zainteresowany jest ambasador Finlandii. Za tydzień to on ma przyjść do zakładu.
- Również Oczyszczalnia Ścieków Południe oczyszcza je na poziomie 98 procent - zaznacza Roman Bugaj, rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji.
Serce oczyszczalni
Jak działa zakład?
- W oczyszczaniu ścieków mają zastosowanie procesy mechaniczne i biologiczne. W części mechanicznej są kraty, na których usuwamy najgrubsze zanieczyszczenia. Drugim etapem są piaskowniki, które służą do usunięcia ze ścieków piasku - mówi Wojciech Fronczak, kierownik Czajki.
Ostatnim etapem oczyszczania mechanicznego są osadniki wstępne, gdzie zatrzymywana jest zawiesina łatwo opadająca. - Osad wstępny i biologiczny wygenerowany w części biologicznej kierowany jest do komór fermentacyjnych. Tam następuje fermentacja z produkcją biogazu - wyjaśnia Fronczak.
Sercem oczyszczalni są bioreaktory - tam następuje zasadniczy proces usunięcia ze ścieków zanieczyszczeń, głównie związków fosforu i azotu. - Tak, żeby w ostatecznym efekcie, w kanale odpływowym, można było zobaczyć czyste ścieki, spełniające wszystkie normy polskiego i unijnego prawa - mówi Fronczak.
Ostatnie prace
Trwają jeszcze prace wykończeniowe w tunelu przesyłowym pod Wisłą. Mają zakończyć się do 20 grudnia.
– A do końca roku zakończą się wszystkie odbiory – zapewnia Roman Bugaj.
Seria opóźnień
Spuszczanie surowych ścieków do Wisły miało zakończyć się jeszcze w 2010 roku, ale inwestycja miała opóźnienie. Jak pisała wówczas "Gazeta Stołeczna" dlatego, że trasa mostu Północnego kolidowała z budową kolektorów.
Budowę samego tunelu wstrzymała w 2011 roku sierpniowa burza, podczas której doszło do zalania placu budowy, ucierpiała też tarcza TBM drążąca ten tunel - pisaliśmy o tym na tvnwarszawa.pl. Trzeba było ją naprawiać. Prace wznowiono w listopadzie.
Kolejny termin wyznaczono na 30 kwietnia, ale wykonawcy nie udało się na czas zakończyć budowy kolektora przesyłowego pod Wisłą. Podpisano aneks do umowy. Zakładał on, że budowa samej oczyszczalni zakończy się do 30 września, co udało się zrobić.
ran/mz