Ściągnęli blogerkę z Austrii, żeby promowała Warszawę

Autriacka blogerka o Warszawie
Źródło: Urząd Miasta
"Koniec ze stereotypami. Warszawa zaskakuje przyjezdnych energią, kreatywnością i gościnnością" - chwali się ratusz, który do polskiej stolicy zaprosił blogerkę z Austrii. Za 28 tysięcy złotych, Victorię urzekła autentyczność naszego miasta.

Miasto zapłaciło za wizytę blogerki 28 tysięcy złotych. - Są to wszystkie koszta przedsięwzięcia. Jak zostały te pieniądze wydane, np. ile poszło na wynagrodzenie dla blogerki, to leży w gestii producenta - poinformowała Magdalena Łań z biura prasowego ratusza.

Powstanie spotu ma być elementem umacniania wizerunku Warszawy jako miasta, które włącza zarówno mieszkańców jak i turystów w budowanie atrakcyjności. - Dzięki temu pokazujemy prawdziwe emocje, jakie budzi w przyjezdnych i mieszkańcach nasze miasto – wpisując się jednocześnie w światowy trend "live like locals" - przekonuje Magdalena Łań. I dodaje, że koncepcja oraz bohaterka tego konkretnego filmu były propozycją wykonawcy, który postanowił zderzyć obiegowe opinie (często sięgające jeszcze czasów PRL) na temat Warszawy z rzeczywistością.

Ratusz zapewnia, że dał blogerce swobodę i nie narzucał jej wypowiedzi. Miały zostać nagrane podczas "autentycznych spacerów po mieście" oraz "luźnej rozmowy na temat wrażenia, jakie Warszawa na niej zrobiła".

mś/r

Czytaj także: