Komisja odbierająca centralny odcinek II linii metra znajduje kolejnej usterki. Władze miasta zapewniają, że wszystkie są usuwane na bieżąco. A prezydent sugeruje, że metrem możemy pojechać na "zakupy świąteczne".
Jak już informowaliśmy, wewnętrzne odbiory na stacjach centralnego odcinka II linii metra prowadzi na razie inwestor, czyli ratusz.
"Zacinają się bramki"
W czasie tych kontroli wykrywane są niestety usterki. - Na przykład znowu zacinały się bramki wejściowe nowego typu, a inspektorzy Metra sprawdzają wszystko dokładnie, bo nie chcą mieć potem problemów, że coś nie działa od razu po otwarciu - mówi informator "Gazety Stołecznej".
O te doniesienia zapytaliśmy ratusz. Rzecznik Bartosz Milczarczyk przyznał, że usterki są. - Jeżeli pojawiają się, to są usuwane na bieżąco - powiedział.
I dodał, że ich listy ratusz nie posiada. - To jest praca na dokumentach, sprawdzanie, czy wszystko ma odpowiednie certyfikaty i czy jest zgodne z projektem budowlanym - tłumaczy.
A na pytanie, czy wśród problemów są blokujące się bramki, odpowiedział: - Nie mam informacji o problemach z bramkami.
Pojedziemy na zakupy?
Pytany o tę samą sprawę, jeden z urzędników zajmujących się budową metra, też przekonuje, że usterki są raczej drobne. - Chodzi na przykład o brakujące guzki na peronach. Nie ma żadnych wad konstrukcyjnych - zapewnia.
Zaznacza też nieoficjalnie, że metrem raczej nie pojedziemy w listopadzie. Wcześniej pojawiały się informacje, że do uroczystego otwarcia linii z Woli na Pragę może dojść 9 listopada (choć ratusz zastrzegał, że nie od razu pojadą nią wagoniki z pasażerami). Z
Do kwestii terminu oddania centralnego odcinka odniosła się też na środowej konferencji prasowej Hanna Gronkiewicz-Waltz. – Mam nadzieję, że będziemy przemieszczając się między Wolą a Pragą na zakupy świąteczne - przekonywała prezydent Warszawy.
I przypomniała, że po odbiorach inwestorskich, odcinek będzie musiał sprawdzić jeszcze sanepid, straż pożarna, nadzór budowlany i urząd transportu kolejowego.
Szczegółowy kalendarz odbiorów
bf/ran