Dlaczego nie skorzystano z generalnego remontu, aby usunąć lub chociaż przesunąć o kilka metrów feralny obiekt?
Przerzucają się odpowiedzialnością
- Wniosek o usunięcie kolizji od Zarządu Terenów Publicznych wpłynął do RWE Stoen. Firma przeprowadzi weryfikację pisma dotyczącego kolizji przesunięcia istniejącej skrzynki energetycznej przy ul. Noakowskiego i dołoży wszelkich starań, aby sprawę załatwić sprawnie - wyjaśnia Aleksandra Smolarska z biura prasowego RWE. - Niemniej realizacja prac pozostaje w gestii inwestora – dodaje.
Inwestor przekonuje jednak, że działania w tej kwestii podjął dużo wcześniej. – Już we wrześniu wezwaliśmy RWE na budowę, aby doprowadzić do usunięcia skrzynki porzuconej na naszym terenie. Na wezwanie, przyjechało pogotowie RWE, które dokonało odłączenia zasilania. Zostaliśmy powiadomieni, że samym demontażem zajmie się inny oddział RWE. Ponieważ demontaż skrzynki nie nastąpił w połowie listopada wysłaliśmy oficjalny monit do firmy – tłumaczy Renata Kaznowska, dyrektor Zarządu Terenów Publicznych.
"Zostanie usunięta niezwłocznie"
Dopytywana o szczegóły przedstawicielka RWE zaczyna dowodzić, że skrzynka jest w dobrym stanie technicznym, dlatego nie było potrzeby jej przebudowy. Ale z informacji przekazanych przez ZTP wynika, że urządzenie jednak zniknie.
- Według zapewnień RWE wraz z zakończeniem wewnętrznych procedur skrzynka zostanie usunięta niezwłocznie. Ma to nastąpić jeszcze w tym tygodniu – deklaruje dyrektor Kaznowska.
bako//ec
Źródło zdjęcia głównego: tvnwarszawa.pl