- Cały czas jest bardzo wiele do odkrycia. Cieszy nas każdy sygnał, każda osoba, która poznała kogoś ze swojej rodziny. Czasami zdarzają się też osoby, które rozpoznają samych siebie i to jest dla nas bardzo cenne i wzruszające doświadczenie - mówi w rozmowie z reporterką TVN24 Paweł Ukielski, wicedyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego.
Rozpoznany przez wnuka
"Wicher" - twarz kampanii "Rozpoznaj" - to były powstaniec warszawski. Przeżył wojnę. Zmarł zaledwie kilka lat temu. Zdążył odwiedzić Muzeum Powstania Warszawskiego.
- To rozpoznanie nastąpiło zupełnie przypadkowo. Na akcję natknął się jego wnuk, który zobaczył w internecie informację, że poszukiwane są osoby z kronik powstańczych. Rozpoznał swojego dziadka i przyszedł do nas z tą informacją - opowiada Ukielski.
Powstaniec zobaczył samego siebie
Dzięki akcji "Rozpoznaj" od 6 listopada rozpoznano już 123 osoby.
Jeden z żyjących do dziś powstańców rozpoznał sam siebie. - Do Muzeum Powstania Warszawskiego przyszedł powstaniec i poprosił o pokazanie mu filmu. W pewnym momencie zobaczył scenę, w której dwóch młodych chłopców niosło płytę chodnikową i powiedział "to jestem ja" - dodaje Ukielski.
Portale społecznościowe w służbie historii
Identyfikacja bohaterów kronik na co dzień nie należy do najprostszych.
- Dane około setki osób ustalili nasi historycy, jednak nie ze wszystkim byli w stanie poradzić sobie sami. Dlatego też postanowiliśmy umieścić część zdjęć na portalach społecznościowych. W ten sposób, między innymi, udało się rozpoznać "Wichra" - mówi Anna Kotonowicz, rzeczniczka Muzeum Powstania Warszawskiego.
Wyjątkowy film
Akcja potrwa co najmniej do premiery filmu "Powstanie Warszawskie", która odbędzie się przed kolejną rocznicą zrywu. Jak podkreśla dyrekcja muzeum, jeśli nadal będą się zgłaszali mieszkańcy, będzie kontynuowana.
Film "Powstanie Warszawskie" powstaje ze zdjęć wybranych z łącznie sześciogodzinnego materiału, pochodzącego z kronik filmowych z sierpnia 1944 r.
Jak weryfikują informacje o powstańcach - zobacz rozmowę:
Anna Kotonowicz o zidentyfikowaniu Wichra
Stanisław Firchał "Wicher" (informacja Muzeum Powstania Warszawskiego):
(ur. 14 lutego 1925 r., zm. 2007 r.), od lutego do 1 sierpnia 1944 r. pełnił służbę w szeregach AK w Rejonie V Zgrupowania por. „Młota”, w plutonie 1680 Okręgu Warszawskiego.
Po przeszkoleniu i złożeniu przysięgi brał udział w Akcji „N” polegającej na rozpowszechnianiu ulotek antyniemieckich oraz kolportowania prasy konspiracyjnej pomiędzy zgrupowaniem a drużyną.
Brał czynny udział w szkoleniach i ćwiczeniach wojskowych.
W czasie konspiracji działał na terenie Woli i Śródmieścia. W momencie wybuchu Powstania Warszawskiego został przydzielony do II Rejonu Oddziałów Wolskich AK w Zgrupowaniu mjr. „Waligóry”. Brał udział w walkach na Woli, Cmentarzu Powązkowskim, Stawkach i Starym Mieście. W Powstaniu Warszawskim walczył w III Obwodzie „Waligóra” w plutonie 323.
Po Powstaniu trafił do niewoli niemieckiej. Następnie losy powiodły go do Anglii i Włoch, gdzie trafił do II Korpusu Polskiego, aż w 1945 roku wrócił do swojej Warszawy, w której mieszkał najpierw przy ul. Chłodnej, a później przy ul. Schroegera na Bielanach.
Ukończył szkołę handlową i znalazł zatrudnienie w Centralnym Domu Towarowym (później przekształconym w Domy Towarowe Centrum). Niezwykle lubił swoją pracę i ludzi, z którymi współpracował aż do emerytury, na którą przeszedł w 1987 roku.
Ożenił się w 1950 roku, a rok później na świat przyszła jego jedyna córka – Mirosława.
W 1983 roku Stanisław doczekał się wnuka – Łukasza, który stał się największą miłością dziadka, i który po kilkudziesięciu latach zidentyfikował zapomniane nagranie z powstańczych kronik.
Jak wspomina Łukasz Firchał, jego dziadek był człowiekiem niezwykle towarzyskim, miał wielu przyjaciół, dużo podróżował po świecie. Prowadził barwne życie, jednak nigdy nie odcinał się od swojej powstańczej przeszłości. Był czynnym członkiem organizacji kombatanckich, brał udział w obchodach kolejnych rocznic wybuchu Powstania. Przed swoją śmiercią w 2007 roku zdążył jeszcze odwiedzić Muzeum Powstania Warszawskiego.
ij/mz