U zbiegu ul. Ratuszowej i Jagiellońską tramwaje jadące ze wszystkich trzech kierunków mają jednocześnie zielone światło. Motorniczowie alarmują, że to właśnie sygnalizacja byłą główną przyczyną porannego zderzenia "3" i "28".
Dwie osoby ranne, połamane krzesełka, powybijane szyby i kompletnie urwany tył wagonu tramwaju linii numer 3 - to bilans porannego wypadku na Pradze. Jak do niego doszło? Kilka minut po godz. 8.00, w samym środku porannego szczytu komunikacyjnego tramwaj linii 3 próbował skręcić z ulicy Ratuszowej na pętle przy Jagiellońskiej. W tym momencie uderzyła w niego tramwaj numer 28. Tylko dzięki temu, że "3" była pusta nie doszło to tragedii.
Niebezpieczne i bezprawne
15 minut po zderzeniu na adres warszawa@tvn.pl dostaliśmy maila od jednego z motorniczych. Jego zdaniem to nie był przypadek, a do tego wypadku w tym miejscu musiało dojść. Wszystko przez organizację ruchu na skrzyżowaniu - w jednym momencie pozwolenie na jazdę dostają tu tramwaje jadące z trzech stron. Wystarczy sekunda nieuwagi, odwrócenie wzroku za zjeżdżającym ze skrzyżowania samochodem, żeby doszło do zderzenia.
Rozwiązania zastosowane na praskim skrzyżowaniu, nie dość, że niebezpieczne, są też niezgodne z przepisami Unii Europejskiej.
Nieoficjalnie udało nam się ustalić, że Tramwaje Warszawskie o niebezpiecznej sytuacji wiedziały. Pisma w tej sprawie wysyłały związki zawodowe, władze Tramwajów Warszawskich i Zarząd Transportu Miejskiego. Adresat zawsze ten sam - Zarząd Dróg Miejskich. Np. 21 kwietnia 2010 roku prezes zarządu Tramwajów Warszawskich alarmował: Obecy układ sygnalizacji świetlnej dla ruchu tramwajowego jest kolizyjny, może doprowadzić do wypadku drogowego.
ZDM nie ma pieniędzy
- W czerwcu byliśmy zapewniani przez pracowników z ZDM, którzy byli na zebraniu bhp w Tramwajach, że skrzyżowanie zostanie przebudowane, a sygnalizacja zmieniona w październiku. Jest połowa listopada i nic się tam nie dzieje - mówi Grzegorz Szydło ze związków zawodowych Tramwajów Warszawskich.
Zarząd Dróg Miejskcih pisał, że nie posiada środków finansowych, które umożliwiły by modernizację skrzyżowania i odsyłał do Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych.
- Zmieni się sygnalizacja świetlna, stanie się to jeszcze w tym roku. Mamy nadzieję, że budowa potrwa dwa miesiące - deklaruje Małgorzata Gajewska z Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych.
Filip Chajzer