Informacja prezydent Warszawy nt. "planów kontynuacji prac przy bulwarach wiślanych i potencjalnych zagrożeń związanych z utratą środków Unii Europejskiej" była jednym z punktów czwartkowej sesji Rady Warszawy.
Miasto wypowiedziało umowę na budowę bulwarów firmie Hydrobudowa Gdańsk, która zgłosiła wniosek o upadłość.
Olszewski podkreślił, że złożenie przez Hydrobudowę Gdańsk wniosku o upadłość nie miało związku z wypowiedzeniem przez miasto umowy. Podstawą, jak tłumaczył, były trzy przesłanki: zawarcie przez Hydrobudowę cesji wierzytelności bez zgody inwestora, niezgłoszenie podwykonawców zgodnie z kontraktem i brak gwarancji terminowego ukończenia budowy.
Miasto - wyjaśnił Olszewski - odstąpiło od umowy z Hydrobudową Gdańsk 2 lutego br., ale pierwsze sygnały, że wykonawca może mieć kłopoty z dotrzymaniem terminów, pojawiły się już we wrześniu ub.r. Wtedy miasto wezwało wykonawcę do przyśpieszenia robót.Jak wyjaśnił Olszewski, w grudniu pojawiły się sygnały dotyczące braku płatności na rzecz podwykonawców przez generalnego wykonawcę. Z tego powodu pod koniec stycznia część z nich przestała prowadzić prace.
- Te fakty zmusiły inwestora do skierowania formalnego zapytania, ilu podwykonawców faktycznie pracuje na budowie. (...) Oświadczenie nie pokrywało się z zapisami kontraktu, co było kolejną przesłanką, która upoważniała inwestora do odstąpienia od umowy - powiedział Olszewski.Kolejną przesłanką była zawarta przez generalnego wykonawcę cesja wierzytelności. Olszewski wyjaśnił, że cesja wierzytelności jest instrumentem prawnym, który pozwala na zabezpieczenie na określonym zobowiązaniu umownym jakiegoś zobowiązania dłużnego. - Podmiot, jakim w tym przypadku była Hydrobudowa, użył cesji wierzytelności, która była należna z miasta do Hydrobudowy, pod kredyt, który miał zaciągnięty w banku. Taka cesja jest skuteczna, natomiast jest niezgodna z kontraktem, a w związku z tym z prawem w przypadku, kiedy jest zawarta bez zgody zobowiązanego, czyli nas (miasta) - wyjaśnił Olszewski.
Budowę skończy spółka miejska
Dodał, że po wypowiedzeniu umowy Hydrobudowie, 6 lutego miasto przejęło teren budowy. W środę pracę rozpoczęła komisja inwentaryzacyjna, która bada, jaki zakres prac jest konieczny, aby dokończyć pierwszy etap budowy bulwarów. Pracę dotyczące inwentaryzacji mają zakończyć się do końca lutego, po czym swoje prace zacznie Zakład Remontów i Konserwacji Dróg - powiedział Olszewski.- Do dokończenia są roboty, które dotyczą przede wszystkim przejścia przy ul. Grodzkiej, nawierzchni oraz obiektów pływających - wyliczał Olszewski. Zaznaczył, że pierwszy etap budowy bulwarów wiślanych (między mostem Śląsko-Dąbrowskim i ul. Boleść) jest wykonany "nawet do 90 proc".Dodał, że wysoki stan zaawansowania projektu i pozostające do realizacji prace, głównie o charakterze drogowym, były powodem wybrania Zakładu Remontów i Konserwacji Dróg jako podmiotu, który ma dokończyć pierwszy etap inwestycji.
Pieniądze z UE niezagrożone
Dopytywany przez stołecznych radnych, czy jest zagrożenie utraty środków unijnych pozyskanych na budowę bulwarów, zapewnił, że nie ma. - Potwierdzam, iż nie ma zagrożenia utraty jakichkolwiek środków unijnych z tego kontraktu - podkreślił Olszewski.Zaznaczył, że rozwiązanie umowy z Hydrobudową Gdańsk nie oznacza, że konieczne będzie przekazanie dodatkowych środków na dokończenie pierwszego etapu budowy bulwarów.Poinformował też, że inwestor wystąpił o zapłacenie kar należnych na rzecz Warszawy w wysokości 5 mln 763 tys. zł z terminem płatności do poniedziałku (16 lutego) pod rygorem uruchomienia polisy ubezpieczeniowej w tej wysokości. - Ta polisa pozwala nam ściągnąć kary bezpośrednio z firmy ubezpieczeniowej na wypadek, gdyby Hydrobudowa Gdańsk ich nie uregulowała w terminie do 16 lutego - powiedział Olszewski.
Zdążą do lata?
Zastępca rzecznika prasowego ratusza Agnieszka Kłąb powiedziała w czwartek dziennikarzom, że być może jeszcze w najbliższym sezonie wiosenno-letnim będzie można skorzystać z pierwszego odcinka przebudowanych bulwarów. Drugi odcinek to nadal zaawansowany plac budowy. Termin jego otwarcia nadal pozostaje nieznany.
Tak wyglądał pierwszy odcinek bulwarów 30 stycznia:
PAP/jb/r
Bulwary to nadal plac budowy
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl