Teraz Ministerstwo Środowiska wskazuje, że ludzie mogą to robić nawet na koszt ratusza.
Urząd miasta zajął stanowisko w sprawie interpretacji ministerstwa:
- W naszej ocenie artykuł 6s ustawy śmieciowej ma zastosowanie tylko wtedy, jeśli system w ogóle by nie działał. My usługę realizujemy. Odbieramy śmieci, w tym przypadku z domów jednorodzinnych, raz na dwa tygodnie - przekonuje Agnieszka Kłąb z biura prasowego.
W Krakowie nie zwrócili
Do podobnej sytuacji po wprowadzeniu reformy śmieciowej dochodziło m.in. w Krakowie.
Portal gazetakrakowska.pl informował o mieszkańcach i firmach, które do tamtejszego ratusza przesyłały faktury VAT na kwotę od kilkudziesięciu do nawet kilkuset złotych za wywóz zalegających odpadów. Ratusz i firma wywożąca odpady na jego zlecenie przedstawione faktury uznawały za bezzasadne i pieniędzy nie zwracały.
"Po zgłoszeniu usuną odpady"
Rzeczniczka stołecznego urzędu zaznacza: - Zamiast dzwonić do prywatnych firm, niech mieszkańcy nas poinformują, że odpady zalegają. Jest od tego między innymi specjalna infolinia. Po takim zgłoszeniu odpady na pewno zostaną usunięte - przekonuje Kłąb.
bf/mz
Źródło zdjęcia głównego: Anna / warszawa@tvn.pl