Na dzisiejszej sesji radni mieli dostać od prezydent miasta informacje na temat zasobów komunalnych na Pradze i postępowania ze szczątkami ludzkimi odnajdywanymi podczas inwestycji miejskich. Nie dostaną, bo głosami radnych Platformy Obywatelskiej sesję nagle zamknięto.
Radni mieli zająć się tematami, których nie zdążyli omówić podczas ostatniego posiedzenia. Jednak tuż przed rozpoczęciem dyskusji na temat mieszkań komunalnych na Pradze, przewodniczący klubu Platformy Obywatelskiej niespodziewanie zgłosił wniosek o zamknięcie sesji. Poparli go partyjni koledzy.
- Platforma ma taką praktykę, że zazwyczaj takie tematy pojawiają się na samym końcu sesji, gdzie po kilkunastu godzinach obrad nikt nie ma siły dyskutować ani dopytywać się o szczegóły. Tym razem sytuacja była wyjątkowa, bo te punkty były rano, co nie jest na rękę władzom miasta – przekonuje Sebastian Wierzbicki, radny miasta (SLD).
Wszystko na piśmie
Nie zgadza się z tym przewodnicząca Rady Warszawy, Ewa Malinowska-Grupińska (PO). Jak przekonuje, na ostatniej sesji radnym udało się uzyskać odpowiedzi na najważniejsze pytania w temacie zasobów komunalnych na Pradze.
– Najważniejsze kwestie wyjaśniono. Wiadomo, że sytuacja jest tam trudna, ale dużo jest robione, żeby to zmienić. Dzisiaj tylko jedna osoba chciała zadać pytania w tej sprawie, więc otrzyma to na piśmie – twierdzi Ewa Malinowska-Grupińska.
Zapytana o punkty dotyczące przyszłości siedziby Muzeum Sztuki Nowoczesnej oraz postępowaniu ze szczątkami ludzkimi odnajdywanymi podczas inwestycji miejskich, dodaje, że informacje na te tematym, radni również otrzymają na piśmie.
bf/b
Źródło zdjęcia głównego: Maciej Wapiński