Robotnicy kończą prace na mocie Poniatowskiego, którym kibice będą przemieszczać się na stadion i ze stadionu. Odmalowano wieżyczki mostu, jedna z nich przykryta jest siatką, świeża farba kładziona jest na barierki. Odświeżona została także część przejść prowadzących na przystanki tramwajowe oraz na Solec.
Nieprzyjemny zapachNa świeżej farbie pojawiły się już nowe graffiti. Z odnowioną elewacją kontrastują porozrzucane gdzieniegdzie śmieci: butelki, puszki po piwie, potłuczone szkło. W niektórych przejściach czuć nieprzyjemny zapach. W Warszawie coraz częściej można zobaczyć znaki turniejowe. Niektóre tramwaje przejeżdżające mostem Poniatowskiego oraz przystanki są oklejone znakami UEFA. Na konstrukcji mostu średnicowego od dłuższego czasu wiszą reklamy oficjalnych sponsorów mistrzostw. Widać też parasole w pobliżu nadwiślańskiej plaży z logo jednego ze sponsorów. Z kolei na Stadionie Narodowym rozpoczęto wieszanie banerów mistrzostw.
Pusto na stacji Rzecznik prasowy spółki UEFA Euro 2012 Juliusz Głuski powiedział PAP, że niebawem rozpoczną się tam próby ceremonii otwarcia i ceremonii, które będą poprzedzać każdy kolejny mecz. Podkreślił, że od 11 maja stadion pozostaje w dyspozycji UEFA. Obecnie odbywają się tam szkolenia służb porządkowych, informacyjnych. Trwają ostatnie prace wykończeniowe biur, centrum medialnego, pomieszczeń dla gości, lóż dla VIP-ów. Powstaje miasteczko sponsorskie, centrum wolontariatu - powiedział Głuski. Na razie pusto jest na stacji kolejowej Stadion, na którą kibice będą mogli przyjechać m.in. z lotniska. Połączenie ruszy 1 czerwca. Niemal pusty jest także plac i parking przy stacji.
Do końca miesiąca
Zza nasypu, po którym przebiega trakcja kolejowa, widać żurawie wykorzystywane do budowy stacji Stadion centralnego odcinka II linii metra. Duży plac budowy sąsiaduje ze stacją kolejową. Budowa metra jest jedyną dużą inwestycją w Warszawie w miejscach kluczowych dla Euro 2012, która nie została wstrzymana na czas mistrzostw. Niedaleko wejcia na plac budowy metra, przy ul. Zamoyskiego działa na prywatnym terenie bazar z kilkudziesięcioma namiotami. Tomasz Kunert ze stołecznego biura koordynacji inwestycji i remontów w pasie drogowym powiedział PAP, że bazar powstał bez zgody miasta a właściciel terenu ma do końca miesiąca nakaz jego rozbiórki. Jeśli tego nie zrobi, miasto zrobi to na jego koszt - powiedział.
PAP/ran
Źródło zdjęcia głównego: NCS