Kierowcy, którzy chcą wyjechać z Janek w kierunku Radomia, stoją w ogromnych korkach. O sytuacji poinformowali nas czytelnicy. "W ostatnich dniach organizacja ruchu zapoczątkowała zarówno mieszkańcom, jak i odwiedzającym centrum handlowe w Jankach, istny horror" - napisał na Kontakt 24 pan Adrian. Na miejsce pojechał nasz reporter.
Kierowcy, którzy chcą wyjechać z Janek w kierunku Radomia, stoją w ogromnych korkach. O sytuacji poinformowali nas czytelnicy. "W ostatnich dniach organizacja ruchu zapoczątkowała zarówno mieszkańcom, jak i odwiedzającym centrum handlowe w Jankach, istny horror" - napisał na Kontakt 24 pan Adrian. Na miejsce pojechał nasz reporter.
Utrudnienia związane są z przebudową drogi krajowej numer 7. Na odcinku al. Krakowskiej od centrum handlowego w kierunku Sękocina prowadzone są prace remontowe. Kierowcy muszą korzystać z objazdu, który przeprowadzony jest m.in. drogą lokalną.
"W wyniku nowej organizacji ruchu większość samochodów, wyjeżdżających z centrum handlowego wybiera lokalną drogę. W rezultacie lokalna droga ciągnąca się wzdłuż alei Krakowskiej jest przez większość dnia totalnie zakorkowana. W wyniku takiego zorganizowania ruchu trudno jest mieszkańcom Janek poruszać się po drodze lokalnej zarówno pojazdami, jak i pieszo czy z wózkiem idąc z dzieckiem na spacer" - zrelacjonował pan Adrian.
Jak dodał, droga lokalna, służąca jako objazd jest mocno niszczona przez ruch samochodowy. Dodatkowo, na tej ulicy nie mieszczą się jednocześnie dwa mijające się samochody.
Korek w kierunku Radomia
Na miejscu był reporter tvnwarszawa.pl. - Korek tworzy się, bo al. Krakowska w kierunku Radomia jest wyłączona z ruchu. Obok tej ulicy, jest wąska, dwukierunkowa uliczka, która pozwala ominąć budowę. Jest to co prawda droga asfaltowa, ale pełna dziur. Przejazd nią oraz wyjazd jest bardzo ciężki - relacjonował Mateusz Szmelter.
Jak dodał, kierowcy mają do dyspozycji tylko po jednej nitce wjazdu i wyjazdu z centrum handlowego.
ło/sk