Scenariusz był zawsze taki sam. Artur C. przebijał oponę sąsiadce, a następnie był zawsze w pobliżu. Pierwszy raz dał o sobie znać na początku grudnia. Za pomoc w wymianie uszkodzonej opony dostał od właścicielki samochodu 50 zł. Wtedy też zostawił jej swój telefon z informacją, że gdyby miała kłopoty to on jej pomoże.
Był zawsze pod ręką
Kiedy kobieta kolejny raz miała przebitą oponę, Artur C. niemal od razu znalazł się na miejscu. I znów za pomoc dostał 50 złotych. Wtedy też zaoferował, że może załatwić komplet opon do jej auta za bardzo atrakcyjną cenę. Oczywiście potrzebna była zaliczka w kwocie 300 złotych.
Trzeci raz przebito oponę na początku lutego. Gdy Artur C. zjawił się, żeby pomóc w wymianie opony, kobieta zaczęła nabierać podejrzeń i poinformowała o wszystkim policję.
Dobrze znany policji
Funkcjonariusze szybko ustalili, że Artur C. rzeczywiście ma na swoim koncie wszystkie przebite opony. Mężczyzna usłyszał w sumie trzy zarzuty: uszkodzenia mienia oraz oszustwa. Grozi mu za to do 8 lat więzienia. W przeszłości był już wielokrotnie notowany za kradzieże, przywłaszczenia i oszustwa.
par/roody
Źródło zdjęcia głównego: | CBS/Fot. PAP/EPA