Prawie 30 tys. widzów na Misterium Męki Pańskiej

Misterium Męki Pańskiej - fot. TVN24/PAP Grzegorz Jakubowski

Misterium Męki Pańskiej - fot. TVN24/PAP Grzegorz Jakubowski
Misterium Męki Pańskiej - fot. TVN24/PAP Grzegorz Jakubowski
Źródło: | Eurosport

Występ 400 aktorów, 300-osobowego chóru i orkiestry symfonicznej na pięciu scenach mogli oglądać widzowie na terenie Toru Służewieckiego. W sobotni wieczór odbyło się tam Misterium Męki Pańskiej, jedno z największych widowisk pasyjnych na świecie. Jak szacują organizatorzy, obejrzało je od 25 do 30 tysięcy widzów.

O tym wydarzeniu pisaliśmy już w marcu. Opowieść o męce, śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa rozpoczęła się tuż po zapadnięciu zmroku.

- Mam nadzieję, że to misterium pomoże nam przygotować się do przeżycia Wielkiego Tygodnia, a także do tegorocznej beatyfikacji Jana Pawła II - powiedział PAP przed rozpoczęciem spektaklu kardynał Kazimierz Nycz, który objął honorowy patronat nad wydarzeniem.

W Warszawie, bo dla papieża

Od 1998 r. miejscem, w którym pokazywano widowisko był park na Cytadeli Poznańskiej. Przenosząc go do stolicy organizatorzy chcieli włączyć się do ogólnopolskich przygotowań do beatyfikacji Jana Pawła II.

Jemu też poświęcono w tym roku finałową scenę widowiska, w której Ojciec Święty w otoczeniu aniołów idzie na spotkanie ze zmartwychwstałym Jezusem. Odegrano ją przy dźwiękach utworu "Resurrection" Johna Debneya z filmu "Pasja" w reżyserii Mela Gibsona.

Misterium Męki Pańskiej tradycyjnie odbywa się w sobotę przed Niedzielą Palmową. Jak co roku, przygotowano je z wielkim rozmachem. Na pięciu scenach usytuowanych na służewieckim Torze Wyścigów Konnych wystąpiło 400 aktorów, którym towarzyszył 300-osobowy chór i orkiestra symfoniczna.

- Chodzi o to, by przeżywać je, stojąc na ziemi, mając nad sobą otwarte niebo - zaznaczył w piątek rozmowie z PAP pomysłodawca, scenarzysta, reżyser i producent Misterium Męki Pańskiej Artur Piotrowski. - Miejsce, w którym w tym roku wystawiamy misterium, jest rodzajem enklawy w wielkim mieście. Otoczone jest drzewami, słychać ptaki, konie, które tutaj żyją, a także przelatujące samoloty, co stwarza atmosferę grozy. Dzięki temu wszystkiemu łatwiej będzie się wyłączyć z naszej codzienności, a o to nam właśnie chodzi - dodał reżyser.

fot. TVN24

fot. TVN24

fot. TVN24

Chodzi o wiernych

- Pierwszorzędnym znaczeniem widowisk robionych z takim rozmachem jest obecność chrześcijańskich wartości w kulturze. O tym często mówił Jan Paweł II podkreślając, że Ewangelia musi się stać elementem kultury, bo inaczej będzie Ewangelią płytko przyjętą - powiedział PAP kardynał Nycz przed rozpoczęciem spektaklu.

Przed misterium duchowny odprawił mszę św. w parafii pw. św. Maksymiliana Kolbe, z której wykonawcy i widzowie wspólnie udali się na spektakl.

Rekwizyt sprzed ponad 1000 lat

Podczas widowiska jako rekwizyt w jednej ze scen pojawił się tzw. miecz świętego Piotra, zabytek ze zbiorów Muzeum Archidiecezjalnego w Poznaniu.

- To miecz, który według tradycji trafił na ziemie polskie wraz z biskupem Jordanem w 968 roku - przypomniał opiekun miecza Michał Błaszczyński z Muzeum Archidiecezjalnego.

Z badań przeprowadzonych w ubiegłym roku w krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej wynika, że miecz wykonany został w technice, jaka używana była na terenie Imperium Rzymskiego Według tradycji, trafił on na ziemie polskie wraz z biskupem Jordanem w 968 r.

- Ta technika przetrwała upadek imperium i była stosowana na terytorium Italii w XIII wieku. Gdy patrzymy na miecz, to nie przypomina on kształtem swojego ostrza tradycyjnego miecza, ale raczej maczetę. Taka broń pojawia się na terenie Europy w XIII wieku, wywodzi się ze Wschodu - tłumaczył Błaszczyński.

Bochenek chleba dla widza

Spektakl można było oglądać za darmo. Podczas trwania przedstawienia harcerze rozdali widzom dziesięć tysięcy bochenków chleba.

Relację z Misterium zamieścił również reporter Kontaktu 24:

ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ I FILMÓW NA PROFILU REPORTERA ~TO3 NA KONTAKCIE 24.

myk/aq

Czytaj także: