Poszedł na cmentarz, namierzył poszukiwanego listem gończym

Akcja na cmentarzu (zdjęcie ilustracyjne)
Akcja na cmentarzu (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło: Shutterstock
Policjant, który pojechał odwiedzić groby bliskich na cmentarzu w Wyszkowie, zauważył poszukiwanego listem gończym mężczyznę. Zaczął go śledzić, bo chciał znaleźć jego "kryjówkę".

Cała akcja rozegrała się 31 października. Funkcjonariusz z komisariatu w Radzyminie zauważył na cmentarzu osobę, która przypominała mu poszukiwanego. Zaczął za nim iść, a w międzyczasie poprosił telefonicznie o wsparcie kolegów.

Śledził go aż do domu

Śledzony mężczyzna wszedł do jednego z budynków."Po kilku minutach wyszedł z domu po wyraźnym wezwaniu do tego przez umundurowanych policjantów. Funkcjonariusz z Radzymina od razu rozpoznał w nim poszukiwanego 39-latka" – czytamy w relacji na stronie stołecznej komendy.

Poszukiwany podał jednak najpierw fałszywe dane, dopiero za drugim przyznał, jak naprawdę się nazywa.

Marcin B. został zatrzymany. Dostał mandat w wysokości 500 złotych za wprowadzenie policjantów w błąd, a później został przewieziony do więzienia.

ran

Czytaj także: