Wyborcy partii Jarosława Kaczyńskiego z 2011 roku stanowili 54,4 procent osób, które głosowały w niedzielnym referendum za odwołaniem prezydent Warszawy. Wyborcy Platformy Obywatelskiej stanowili 12,7 procent.5,3 procent głosów za odwołaniem oddali sympatycy Sojuszu Lewicy Demokratycznej z 2011 roku, 4,1 procent - ówczesnego Ruchu Palikota, 2 procent - Polska jest Najważniejsza; 1,2 procent - Polskiego Stronnictwa Ludowego.0,2 procent przeciwników Hanny Gronkiewicz-Waltz w referendum to popierający PPP – Sierpień 80.3,7 procent głosujących za odwołaniem zadeklarowało poparcie dla innych partii niż wymienione.8,1 procent osób powiedziało, że nie pamięta na kogo głosowali w wyborach parlamentarnych, a prawie 8,3 procent wówczas nie zagłosowało.
W pierwszej wersji sondażu pojawiły się inne dane, które TNS OBOP następnie skorygował.
Za mało mieszkańców poszło do urn
Z sondażowych wyników late poll wynika, że za odwołaniem Gronkiewicz-Waltz było 94,7 proc. osób biorących udział w głosowaniu. Frekwencja okazała się zbyt niska - wyniosła 26,8 proc.Referendum byłoby ważne, gdyby frekwencja wyniosła 29,1 proc. - czyli wzięłoby w nim udział 3/5 liczby wyborców, którzy uczestniczyli w wyborze prezydent Warszawy w 2010 roku. W wyborach trzy lata temu wzięło udział 649 049 osób. Oznacza to, że referendum w sprawie jej odwołania byłoby ważne, jeśli zagłosowałoby co najmniej 389 430 osób.Wynik referendum byłby rozstrzygający, jeżeli za jednym z rozwiązań w sprawie poddanej pod referendum oddano by więcej niż połowę ważnych głosów.
CZYTAJ WIĘCEJ O SONDAŻOWYCH WYNIKACH.
bf/mz//roody
Źródło zdjęcia głównego: fot. TNS Polska dla TVN24 i TVP Info