"Trzech obywateli Gruzji weszło do mieszkania i zrabowało cenne przedmioty, ale ich plan szybkiego wzbogacenia nie powiódł się. Przeszkodzili im policjanci" - czytamy w komunikacie stołecznej komendy. Decyzją sądu zostali aresztowani na 3 miesiące.
Policjanci z mokotowskiego wydziału zwalczającego przestępczość przeciwko mieniu od jakiegoś czasu pracowali nad sprawami włamań do mieszkań, do których sprawcy dostawali się wyłamując wkładki w drzwiach lub otwierając je na tzw. pasówkę.Z ich informacji wynikało, że związek z tymi przestępstwami może mieć trzech mieszkańców Warszawy. Kryminalni obserwowali samochód, jakim poruszali się podejrzani. Jechali za nim do ul. Domaniewskiej. Tam opel zatrzymał się na jednym z osiedlowych parkingów. Wysiadło z niego dwóch mężczyzn, którzy poszli w kierunku bloków.Zatrzymali ich na Puławskiej Kierowca został w aucie i obserwował okolicę. Po jakimś czasie, mężczyźni wrócili z dwiema torbami podróżnymi. Policjanci wkroczyli do akcji. Kryminalni zatrzymali samochód na ul. Puławskiej. "Zaskoczeni widokiem policjantów mężczyźni, nie reagowali na ich polecenia. W końcu zostali obezwładnieni. Zatrzymanymi okazali się obywatele Gruzji w wieku od 32 do 40 lat" - podaje policja.W torbach mieli laptop, telefony komórkowe, alkohol, odzież firmową. O włamaniu zostali powiadomieni właściciele. Policjanci zabezpieczyli także torbę, w której znajdowały się przedmioty służące do dokonywania włamań, tzw. łamaki i wytrychy.Zatrzymani mężczyźni byli już wielokrotnie notowani oraz karani za włamania. Ponadto śledczy ustalili, że zatrzymane osoby na początku marca tego roku włamały się do mieszkania przy ul. Dworkowej.Cała trójka usłyszała już po dwa zarzuty kradzieży z włamaniem. Prokurator rejonowy wystąpił z wnioskiem o ich tymczasowe aresztowanie, do którego sąd się przychylił. Funkcjonariusze sprawdzają teraz, czy nie mają związku z podobnymi zdarzeniami. Za to przestępstwo może im grozić nawet 10 lat więzienia.KSP/ec