Policja chroniła byłego prezydenta. "Ale na stałe? Nie wyobrażam sobie"


- Nie wyobrażam sobie stałej ochrony prezydenta czy burmistrza. Nie można się oddzielać kordonem policji od obywateli. To jest sprzeczne z ideą samorządności - mówi w rozmowie z tvnwarszawa.pl były prezydent Warszawy Paweł Piskorski, który pod koniec lat 90. ubiegłego wieku otrzymywał pogróżki.

W niedzielę wieczorem, podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza zaatakował nożem 27-letni Stefan W. Dzień później prezydent Gdańska zmarł w szpitalu.

Po tym zabójstwie pojawiły się pytania o bezpieczeństwo prezydentów największych miast.

Piskorski miał ochronę

Ochronę jeszcze w 1999 roku na kilka dni dostał ówczesny prezydent Warszawy Paweł Piskorski. Policja otrzymała anonim, że prezydent zostanie zabity, ponieważ organizuje imprezę sylwestrową na "ziemi świętej". Tak się wyraził autor pogróżek.

Piskorskiego ochraniali wtedy policjanci i strażnicy miejscy.

Dziś były prezydent komentuje: - Nie wyobrażam sobie stałej ochrony prezydenta czy burmistrza. Nie można się oddzielać kordonem policji od obywateli. To jest sprzeczne z ideą samorządności - mówi w rozmowie z tvnwarszawa.pl Paweł Piskorski.

Przyznaje jednak, że praca na stanowiskach samorządowych może wiązać się z "podwyższonym ryzykiem". - W takich sytuacjach oczywiście powinna się odbywać ochrona, ale doraźnie, a nie na stałe. Prezydenci czy burmistrzowie powinni mieć ufność, że nic złego się nie stanie. Ochrona incydentalna "tak", oddzielenie się od wyborcy "nie" - kończy Piskorski.

Gronkiewicz-Waltz poprosi o ochronę

Była prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz w rozmowie z Wirtualną Polską zapowiedziała, że ponownie zwróci się do ministra spraw wewnętrznych i administracji o ochronę. Przyznała, że była już doraźnie chroniona. Przed laty miała też stałą ochronę jako prezes Narodowego Banku Polskiego.

- Myślę, że po tych wszystkich działaniach, ja też miałam taki, muszę powiedzieć to pierwszy raz, incydent nieprzyjemny wczoraj na uczelni. I ja napiszę list do ministra Brudzińskiego, żeby mi ochronę przynajmniej na jakiś czas przydzielił - mówiła w poniedziałek w rozmowie z dziennikarzem Wirtualnej Polski.

W listopadzie ubiegłego roku policjanci Biura do Walki z Cyberprzestępczością KGP i Komendy Stołecznej Policji zatrzymali osobę, która na popularnym serwisie społecznościowym zamieściła groźby pozbawienia życia skierowane pod adresem ówczesnej prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz. Jak informowała wówczas policja, 6 i 7 listopada w internecie pojawiły się posty zamieszczone przez internautę związane z decyzjami w sprawie Marszu Niepodległości.

- Oczekiwałam, że ta ochrona będzie. Była jeden dzień. Potem, jak znaleziono tę osobę, to automatycznie mi te ochronę zlikwidowano. Uważam, że jeszcze powinna być przez tydzień - podkreśliła. - Nie oczekuję, że będę miała [ochronę - red.] na stałe - dodała.

- Miałam przez dziewięć lat ochronę, jako prezes NBP. Nie jestem miłośnikiem ochrony, bo to bardzo ogranicza też takie poczucie wolności i swobody. Ale czasami, jeżeli jest zagrożenie, to warto ją mieć - tłumaczyła Gronkiewicz-Waltz.

"Nie można się poddać"

Obecny prezydent Rafał Trzaskowski z ochrony, przynajmniej na razie, nie zamierza korzystać.

- Nie można się poddać bojaźni czy jakiemuś terrorowi. Trzeba dalej funkcjonować, tak jak się funkcjonowało do tej pory. Co nie znaczy, że nie trzeba być ostrożnym - mówił w rozmowie z Wirtualną Polską. - Nie korzystam z ochrony, bo taka nie przysługuje prezydentom [miast - red.]. Jeżdżę bardzo często metrem, bo po prostu jest szybciej dostać się do pracy. Normalnie chodzę po ulicach. Trudno mi sobie wyobrazić, żeby chodziła ze mną ochrona - mówił.

Z kolei rzecznik prezydenta Kamil Dąbrowa stwierdził w poniedziałek przed południem w rozmowie z "Gazetą Stołeczną": - Prezydent Trzaskowski nie zmienia swojego zachowania. Do pracy dziś przyjechał metrem. Nie planujemy osobistej ochrony dla prezydenta.

Po zabójstwie prezydenta Gdańska ulicami Warszawy przeszła manifestacja:

[object Object]
"Dziś właściwie nie ma słów na to, co się stało"TVN24
wideo 2/2

kz/PAP/pm

Pozostałe wiadomości

71-letni mężczyzna zasłabł w swoim domu i dwa dni leżał na podłodze. Na szczęście wołanie o pomoc usłyszała sąsiadka, która zaalarmowała policję. Pomoc przyszła w ostatniej chwili. W trakcie transportu do karetki stan mężczyzny nagle się pogorszył. Rozpoczęła się walka o jego życie.

Zasłabł i dwa dni leżał na podłodze. W drodze do karetki walczyli o jego życie

Zasłabł i dwa dni leżał na podłodze. W drodze do karetki walczyli o jego życie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dwuletni chłopiec zginął pod kołami samochodu ciężarowego w okolicach Ostrołęki (Mazowieckie). Do zdarzenia doszło, kiedy kierowca, który przyjechał z paszą dla zwierząt, manewrował na podwórku.

Tragedia pod Ostrołęką. Dwuletnie dziecko zginęło pod kołami ciężarówki

Tragedia pod Ostrołęką. Dwuletnie dziecko zginęło pod kołami ciężarówki

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W związku z kolejnym etapem przebudowy skrzyżowania stołecznych ulic Arkuszowej i Estrady z 3 Maja w podwarszawskich Mościskach od piątku nastąpi zmiana w organizacji ruchu. Zmiany dotyczą też pasażerów komunikacji miejskiej.

Zmiany w ruchu na wjeździe do Warszawy

Zmiany w ruchu na wjeździe do Warszawy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w Korytowie koło Żyrardowa. Na leśnej drodze samochód osobowy uderzył w drzewo i stanął w płomieniach. Nie żyje jedna osoba.

Samochód spłonął po uderzeniu w drzewo, "w środku zwęglone ciało"

Samochód spłonął po uderzeniu w drzewo, "w środku zwęglone ciało"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z powodu wypadku na stacji Politechnika nieczynnych było pięć stacji pierwszej linii metra. Utrudnienia trwały ponad trzy godziny.

Wypadek w metrze. Były utrudnienia na pierwszej linii

Wypadek w metrze. Były utrudnienia na pierwszej linii

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

W sieci pojawiły się filmy nagrane podczas odbywającego się w weekend na Torze Wyścigów Konnych Służewiec Clout Festivalu. Widać na nich zachowanie niektórych ochroniarzy, którzy biją uczestników imprezy, wykręcają im ręce, a także ciągną ich po ziemi. Sprawą interesuje się policja, która zapewnia, że dostępne w sieci nagrania zostaną poddane analizie. Wyjaśnienia zapowiadają organizatorzy i firma ochroniarska.

Ochroniarze wykręcali ręce i ciągnęli po ziemi uczestników festiwalu. Policja analizuje nagrania

Ochroniarze wykręcali ręce i ciągnęli po ziemi uczestników festiwalu. Policja analizuje nagrania

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Do gmachu Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej na rogu Nowogrodzkiej i Brackiej wszedł mężczyzna, który w torbie miał niebezpieczne przedmioty - powiedział Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej policji. 44-latek został zatrzymany. Wstępne ustalenia prokuratora wykazały, że w tym przypadku "nie można mówić o popełnieniu przestępstwa".

Wszedł do ministerstwa z "niebezpiecznymi przedmiotami". Jest decyzja prokuratury

Wszedł do ministerstwa z "niebezpiecznymi przedmiotami". Jest decyzja prokuratury

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Wracając po imprezie do domu, "stoczył walkę" z drzewkiem w parku. Nie wiedział, że wszystko nagrały kamery monitoringu. Policjanci skierowali sprawę do sądu, młodemu mężczyźnie grozi kara grzywny do tysiąca złotych.

Po imprezie "walczył" z drzewkiem w parku

Po imprezie "walczył" z drzewkiem w parku

Źródło:
tvnwarszawa.pl

92-latka wybrała się do córki, ale zapomniała gdzie ona mieszka. Zbłąkaną seniorką zainteresowała się przechodząca kobieta. Z kolei 79-letnia mieszkanka Śródmieścia postanowiła wybrać się poza Warszawę i zgubiła się już na Muranowie. W upalne dni starsze osoby są szczególnie narażone, powinny unikać samotnych podróży i dłuższego przebywania na zewnątrz.

Wyszły z domu i w upalne dni zgubiły się w mieście. To trudny czas dla starszych osób

Wyszły z domu i w upalne dni zgubiły się w mieście. To trudny czas dla starszych osób

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zarzuty usiłowania kradzieży oraz kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości usłyszał 33-latek, który w trakcie zakrapianej imprezy wtargnął na teren znajdującego się w pobliżu gospodarstwa i uruchomił ciągnik. Mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w inną maszynę rolniczą, a następnie w budynek.

Podczas imprezy wszedł na posesję sąsiadów i chciał odjechać ich ciągnikiem. Uderzył w maszynę i budynek

Podczas imprezy wszedł na posesję sąsiadów i chciał odjechać ich ciągnikiem. Uderzył w maszynę i budynek

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- W cztery następujące po sobie weekendy pociągi kursujące po linii obwodowej nie zatrzymają się przy peronie 9. Dworca Zachodniego - poinformował rzecznik PKP PLK Karol Jakubowski.

Pociągi nie zatrzymają się przy tym peronie. Utrudnienia dotyczą ponad 100 połączeń

Pociągi nie zatrzymają się przy tym peronie. Utrudnienia dotyczą ponad 100 połączeń

Źródło:
PAP

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar po zapoznaniu się z treścią opinii Kolegium Sądu Okręgowego w Warszawie odwołał z pełnionych funkcji prezesa i czworo wiceprezesów Sądu Okręgowego w Warszawie - podano w komunikacie resortu sprawiedliwości.

Prezes i wiceprezesi Sądu Okręgowego w Warszawie odwołani

Prezes i wiceprezesi Sądu Okręgowego w Warszawie odwołani

Źródło:
tvn24.pl

Do niebezpiecznego zdarzenia doszło we wtorek pod Garwolinem. Na auto, w którym znajdował się kierowca, runęło duże drzewo. Ze skutkami nocnej nawałnicy walczyli też straży z Wyszkowa. Dochodziło tam do podtopień, uszkodzone zostały dachy.

Drzewo runęło na auto, w środku był kierowca

Drzewo runęło na auto, w środku był kierowca

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kryminalni z Targówka zatrzymali 41-letniego mieszkańca dzielnicy, który nie tylko był poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności, ale też posiadał znaczną ilość narkotyków.

Właśnie miał odjeżdżać autem, został obezwładniony

Właśnie miał odjeżdżać autem, został obezwładniony

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Młocku niedaleko Ciechanowa 46-latka kierująca renault wjechała do rowu. Miała ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Tłumaczyła policjantom, że była przekonana, że ktoś ją goni.

Pijana wjechała autem do rowu, bo myślała, że ktoś ją goni

Pijana wjechała autem do rowu, bo myślała, że ktoś ją goni

Źródło:
PAP

Groźnie wyglądająca kolizja w okolicy Dworca Zachodniego. Zderzyły się tam cztery samochody osobowe, na miejsce przyjechały służby.

Kolizja przy Dworcu Zachodnim. Cztery auta rozbite, podróżowało nimi 11 osób

Kolizja przy Dworcu Zachodnim. Cztery auta rozbite, podróżowało nimi 11 osób

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W ogrodzie zoologicznym w Warszawie na świat przyszedł samczyk irbisa śnieżnego, zwanego Duchem Gór. Kociak skończył właśnie sześć tygodni.

Ma słodko-puchaty wygląd, ale to "potężny drapieżnik". Duch Gór urodził się w Warszawie

Ma słodko-puchaty wygląd, ale to "potężny drapieżnik". Duch Gór urodził się w Warszawie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zaniepokojenie kota uratowało egzotycznego gościa - informuje stołeczne straż miejska. Mieszkańcy bloku na Bródnie zauważyli dziwne zachowanie swojego pupila, okazało się, że na ich balkonie pojawił się niespodziewany przybysz - gekon. Na miejsce wezwali ekopatrol.

Kot był zaniepokojony. Jego czujność wzbudził egzotyczny gość

Kot był zaniepokojony. Jego czujność wzbudził egzotyczny gość

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z utrudnieniami musieli się liczyć kierowcy, którzy w porannym szczycie wybrali podróż mostem Świętokrzyskim. Jezdnię zablokowali aktywiści i aktywistki z Ostatniego Pokolenia, którzy domagają się większych inwestycji w transport publiczny.

Aktywiści klimatyczni zablokowali most Świętokrzyski

Aktywiści klimatyczni zablokowali most Świętokrzyski

Źródło:
tvnwarszawa.pl

20 zastępów straży gasiło w nocy z wtorku na środę pożar hali w Nowym Dworze Mazowieckim. Nikt nie ucierpiał, ale straty finansowe są duże.

Płonęła hala w kompleksie magazynowo-biurowym

Płonęła hala w kompleksie magazynowo-biurowym

Źródło:
tvnwarszawa.pl