Pociąg pojechał złym torem

Zły tor, ale bezpieczny
Zły tor, ale bezpieczny
Źródło: archiwum TVN
- Boimy się, że zaraz coś w nas wjedzie- napisała na Kontakt 24 Marta, pasażerka pociągu do Pilawy. Skład skręcił na zły tor i nie mógł się zatrzymać na stacji Olszynka Grochowska. - Pociąg jechał torem bezpiecznym, ale nie tym, którym powinien- potwierdza Krzysztof Łańcucki rzecznik PKP PLK.

- Właśnie siedzę w pociągu z Warszawy Zachodniej do Pilawy, który został skierowany na zły tor za dworcem Wschodnim. Panuje ogólne zamieszanie i strach, że zaraz coś w nas wjedzie - napisała Marta. Informację potwierdził Krzysztof Łańcucki z PKP PLK, ale zaznaczył, że nie było żadnego zagrożenia dla pasażerów.

"Tor bezpieczny, ale zły"

Na wysokości Olszynki Grochowskiej pociąg może jechać podmiejskimi torami, albo dalekobieżnymi. Skład relacji Warszawa-Pilawa zamiast wybrać lokalne, skręcił na dalekobieżne. - Pociąg jechał bezpiecznym torem, ale nie tym, którym powienien. Przez to nie mógł się zatrzymać na stacji Olszynka Grochowska i pasażerowie pojechali dalej. Nie było zagrożenia wypadkiem - powiedział Łańcucki. Dlaczego skład znalazł się na niewałaściwym torze? - Błąd kolei - uciął urzecznik.

band//ec

Czytaj także: