Po protestach przed Sejmem piąta osoba z zarzutami

Kolejna osoba z zarzutami
Źródło: TVN24

W Prokuraturze Okręgowej wyjaśnienia złożyła piąta osoba, która brała udział w protestach przed Sejmem w grudniu. Usłyszała zarzuty, nie przyznaje się do winy.

- To już czwarta osoba reprezentowana przez mecenasa Jarosława Kaczyńskiego, a piąta w ogóle z zarzutami utrudniania krytyki prasowej i znieważenia – relacjonowała sprzed prokuratury Justyna Kosela, reporterka TVN24. Chodzi o art. 216 paragraf 1 kodeksu karnego i art. 44 ustęp 1 prawa prasowego.

"Nie używałam wulgaryzmów"

Tym razem w siedzibie Prokuratury Okręgowej w Warszawie stawiła się Krystyna Bogucka. Nie przyznała się do winy. W rozmowie z mediami tłumaczyła, że 16 grudnia była w domu, zbulwersował ją przekaz telewizji publicznej i postanowiła 17 grudnia zjawić się przed Sejmem, żeby zamanifestować swoje przekonania.

- Nie używałam wulgaryzmów w swoim życiu, nie obraziłam nikogo – przekonywała. A mecenas Kaczyński dodał, że nie była w żaden sposób brutalna i nikt nie został przez nią dotknięty.

- Mecenas Kaczyński twierdzi też, że żadna z reprezentowanych przez niego osób nie zamierza zgłaszać się już do prokuratury ani na policję – mówiła Kosela.

Poprzednie osoby, których wizerunek został opublikowany po grudniowych protestach, były przesłuchiwane w poniedziałek i wtorek.

"Naruszyły porządek prawny"

Chodzi o 21 osób, które zdaniem policji i prokuratury "naruszyły porządek prawny" podczas grudniowej manifestacji przed Sejmem. Upublicznienie zdjęć tych osób skrytykowała m.in. Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Wątpliwości wyraziło też Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich, które zażądało od policji wyjaśnień.

Policja twierdzi, że zdjęcia demonstrantów "naruszających porządek prawny" zostały opublikowane na polecenie prokuratora prowadzącego śledztwo. Prokuratura dementowała, że wydała taką decyzję.

Zobacz materiał Faktów TVN o publikacji wizerunków manifestantów:

Burza po publikacji wizerunków protestujących

ran/b

Czytaj także: