Po latach wyłania się fasada "jednych z najpiękniejszych kamienic"

Prace nad zdobnymi fasadami budynków dobiegają końca
Źródło: Lech Marcinczak / tvnwarszawa.pl
Po latach kamienica przy ulicy Foksal odzyskuje swoją okazałą fasadę. Jak informuje inwestor, prace przy budynku znajdującym się w Śródmieściu dobiegają końca.

"Po ponad 80 latach w centrum Warszawy znów można podziwiać historyczne fasady jednych z najpiękniejszych stołecznych kamienic – Foksal 13 i 15" - podaje inwestor.

Jak zaznaczają przedstawiciele firmy Ghelamco, to efekt trwających ponad dekadę prac projektowych i konserwatorskich "prowadzonych przez wyspecjalizowany zespół architektów, rzeźbiarzy i konserwatorów zabytków".

Arystokratyczny rodowód

Foksal to adres o arystokratycznym rodowodzie. W 1746 roku powstał tu elitarny ogród miejski wzorowany na londyńskim Vauxhall. Warszawiacy nazywali go Foxhalem i od tego swoją spolszczoną nazwę wzięła później ulica Foksal. Organizowane były tam koncerty, bale, reduty i widowiska, które licznie odwiedzała szlachetnie urodzona publiczność, w tym król Stanisław August Poniatowski ze swoim dworem.

W XIX wieku wzdłuż dawnej ogrodowej alei zaczęły powstawać pałacyki arystokracji i burżuazji, które uczyniły Foksal jedną z najpiękniej zabudowanych ulic i najbardziej prestiżowych adresów w Warszawie.

W 1895 i 1898 roku pod numerami 13 i 15 powstały dwie eklektyczne kamienice, zaprojektowane przez warszawskiego architekta Artura Ottona Spitzbartha, który był również ich inwestorem. Stały się one domem wielu bogatych i wpływowych ludzi, w tym fabrykantów, zamożnych mieszczan i polityków. W dwudziestoleciu międzywojennym wśród mieszkańców byli posłowie i senatorowie oraz osoby zasłużone dla polskiej kultury i państwowości - Bolesław i Marek Eigerowie, Zygmunt Badowski, major Kazimierz Kubala czy Stanisław Grabski.

Przywracają XIX-wieczny wystrój

W latach 30. XX w. kamienica przy Foksal 13 stała się własnością słynnego polskiego przedsiębiorcy, "króla czekolady" – Jana Wedla, który zlecił jej przebudowę w modnym wówczas stylu modernistycznym. Dom został wtedy zaopatrzony w nowoczesne udogodnienia, wśród których największe wrażenie robiła panoramiczna winda na podwórku.

Surowe elewacje nie przetrwały jednak próby czasu - zmieniły się w ruiny, które teraz odzyskują dawny blask.

ab/ran

Foksal - prace dobiegają końca

Czytaj także: