Jak informuje CBŚP, zasadzkę w Markach zorganizowali funkcjonariusze rozpracowujący przestępców produkujących narkotyki, przemycających i handlujących nimi.
- Ustalili, że jedna z osób zaangażowanych w ten proceder będzie przemieszczała się w okolicach Warszawy. Policjanci zorganizowali zasadzkę i kiedy kierujący fiatem brava pojawił się w podwarszawskich Markach zatrzymali go do kontroli drogowej. Mężczyzna przewoził w bagażniku 12 butelek napojów. Jednak zamiast właściwej zawartości, w szczelnie zapakowanych plastikowych butelkach była płynna amfetamina – informuje kom. Agnieszka Hamelusz, rzeczniczka CBŚP.
Z takiej ilości można wytworzyć blisko 14 kilogramów czystego narkotyku o wartości prawie pół miliona złotych w obrocie detalicznym. 25-latek został przewieziony do Prokuratury Rejonowej w Wołominie, gdzie postawiono mu zarzut obrotu środkami odurzającymi. Grozi mu do 10 lat więzienia, decyzją sądu do tymczasowego aresztu na trzy miesiące.
Trzy miesiące aresztu
W tym samym czasie policjanci zlikwidowali laboratorium amfetaminy pod Działdowem (woj. warmińsko-mazurskie). Produkcja odbywała się w jednorodzinnym domu na poddaszu. Na miejscu znaleziono 1,5 kilograma gotowego narkotyku. Oprócz amfetaminy, policjanci znaleźli również marihuanę. Czarnorynkową wartość narkotyku oszacowali na ponad 45 tys. złotych. Zatrzymano 40-letniego Tomasza D. i jego partnerkę 31-letnią Paulinę G., która pomagała mu w przestępczym procederze.
Oboje usłyszeli zarzuty dotyczące produkcji, posiadania i usiłowania wprowadzenia do obrotu narkotyków.
- Na wniosek prokuratora, sąd zadecydował o tymczasowym aresztowaniu Tomasza D. na trzy miesiące. Paulina G. będzie podpisywała policyjny dozór i ma zakaz opuszczania kraju – dodaje Hamelusz.
Akcja CBŚP
skw/b