Policjanci udostępnili wizerunek mężczyzny, który ich zdaniem może mieć związek ze śmiercią trzech chłopców w Płocku. 42-latek miał się nimi opiekować pod nieobecność matki. Najmłodszy był jego synem.
"Do sprawy zabójstwa policjanci prowadzą poszukiwania za 42 –letnim Radosławem K. Mężczyzna pod nieobecność matki zajmował się chłopcami, najmłodszy był jego synem. Wczoraj po południu samochód, którym poruszał się płocczanin został odnaleziony w miejscowości Wykowo – w rejonie rzeki Wisły" - poinformowała Komenda Miejska Policji w Płocku.
"Do działań poszukiwawczych zaangażowany został policyjny helikopter oraz psy tropiące. W tej chwili kilkudziesięciu policjantów prowadzi intensywne poszukiwania za 42-latkiem" - dodali policjanci zastrzegając, że o szczegółach nie będą informować.
Jak wygląda podejrzewany?
Mężczyzna najprawdopodobniej ubrany był w ciemną kurtkę z napisem odblaskowym HI – TEC umieszczonym na piersi, ramieniu oraz plecach, szalik-typu komin w kolorze zielono – niebieskim oraz czapkę , buty sportowe koloru niebieskiego.
"Poszukiwany ma specyficzny styl poruszania się – stopy do zewnątrz, chód szybki" - opisują policjanci.
Informacje można przekazać pod numerem alarmowym 112 oraz pod nr. tel. 47 705 16 00, 47 705 16 01.
Ciała trzech chłopców w mieszkaniu
Wcześniej policja poinformowała, że w środę przed godz. 11 otrzymała zgłoszenie o znalezieniu w jednym z domów jednorodzinnych na osiedlu Wyszogrodzka ciał trzech chłopców - według informacji PAP - w wieku 8, 12 i 17 lat.
- Na miejscu trwają intensywne czynności wykonywane pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Płocku. Potrwają one wiele godzin - przekazała w środę po południu rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji podkom. Marta Lewandowska. Zaznaczyła, że po wykonaniu wszystkich czynności w miejscu, gdzie odkryto zwłoki dzieci, "nie wcześniej niż jutro Prokuratura Rejonowa w Płocku przekaże więcej informacji".
- Na tę chwilę, z uwagi na trwające czynności i ich dobro, nie udzielamy więcej informacji o tym tragicznym zdarzeniu - podkreśliła rzeczniczka płockiej policji.
Wcześniej, powołując się na wstępne ustalenia, służby i prokuratura informowały, że zwłoki dzieci w wieku od 10 do 17 lat znaleziono w mieszkaniu, gdzie interweniowała straż pożarna - w tym czasie na miejscu nie było osób dorosłych.
Brak kontaktu
- W wyniku zgłoszenia o braku kontaktu z nastolatkiem zamieszkałym w jednym z bloków przy Wyszogrodzkiej w Płocku, strażacy podjęli interwencję. Po wejściu do mieszkania znaleźli zwłoki trójki dzieci - mówił rzecznik komendy miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Płocku st. kpt. Edward Mysera.
Jak wyjaśnił, zgłoszenie o braku kontaktu straż pożarna otrzymała od koleżanki nastolatka, który mieszkał pod wskazanym adresem. - Na miejscu nie zastano osób dorosłych - dodał Mysera.
Zastępca prokuratora rejonowego w Płocku Marcin Policiewicz informował wcześniej, że na zwłokach trójki dzieci odkryto rany cięte szyi. - To wstępne ustalenia - zaznaczył. - Na ten moment nie możemy udzielić więcej informacji - zastrzegł, powołując się na dobro prowadzonych czynności.
Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: KMP w Płocku