Projekt planu zagospodarowania dla rejonu ulicy Poznańskiej w Śródmieściu Południowym zaprezentowano w poniedziałek po południu na dzielnicowej komisji ładu przestrzennego.
Najwyższy budynek - 230 metrów
Chodzi o dopuszczenie zabudowy wieżowcami terenów w okolicy ul. Chałubińskiego, Wspólnej, Emilii Plater i Al. Jerozolimskich. Z projektu wynika, że może być ich tam siedem.- Wpisaliśmy, że Marriott pozostanie przy wysokości 140 metrów. Nie podwyższyliśmy go. Niewykluczone, że tego będą chcieli w przyszłości inwestorzy. Za to do 160 metrów podwyższony miałby być Elektrim – mówi tvnwarszawa.pl profesor Krystyna Gruszecka, która wraz z zespołem przygotowywała projekt planu.U zbiegu Al. Jerozolimskich i ulicy Chałubińskiego mógłby powstać budynek wysoki na 230 metrów, a na południe od wieżowca Elektrim na 220 m. Z kolei na terenie liceum Hoffmanowej dopuszczono budowę dwóch wieżowców (160 i 180 m.). A w rejonie ulic Emilii Plater, Nowogrodzkiej i św. Barbary znalazło się miejsce dla wysokościowca planowanego przez Kurię Warszawską (dopuszczono 170 metrów).
Gruszecka zaznacza, że projekt planu powstał na podstawie analiz składanych wniosków, obowiązujących warunków zabudowy i po ustaleniach w urzędzie miasta.
Problemy z nadajnikami?
Projekt planu spotkał się z głosami sprzeciwu. - Na posiedzeniu komisji pojawiła się przedstawicielka firmy Orange i powiedziała, że tak wysokie budynki będą odbijać fale nadajników umieszczonych na budynku przy ul. św. Barbary i że może nie być zasięgu sieci komórkowej – relacjonuje Śpiewak.Jego zdaniem kontrowersje budzi sama zabudowa. - Linia tych wieżowców rozlewa się poza ciąg Al. Jerozolimskich. Kuriozalny jest budynek planowany przez kurię, bo zupełnie nie pasuje do tej okolicy. A podwyższenie Marriottu i Elektrimu zaburzy proporcje tych budynków i będą dużo brzydsze – przekonuje Jan Śpiewak, radny Śródmieścia i lider stowarzyszenia Miasto Jest Nasze.– Autorzy projektu odwołali się do koncepcji dla tego rejonu z lat 70., gdy planowano właśnie Marriott i Elektrim. Teraz używają jej jak kija baseballowego do zmian w okolicy zwartej, starej zabudowy. Chodzi tylko o interes deweloperów, którzy będą meblować fragment tego miasta – twierdzi Śpiewak. - Projektantka przyznała również, że nie przeprowadzono badań, które wskazałyby, jak zwiększy się ruch w tym rejonie po budowie wieżowców, ani też jak wpłynie to na zanieczyszczenie powietrza. Poza tym w tej okolic nie ma skweru, parku, a według projektu planu ma powstać przy wieżowcach jedynie fragment zieleni – przekonuje Śpiewak.
I podkreśla, że rada dzielnicy Śródmieście ma opiniować plan w najbliższych tygodniach. - Będę za tym, żeby zaopiniować go negatywnie – dodaje.
Wskaźniki i zanieczyszczenie
Autorka projektu planu przyznaje, że badań ruchu nie robiono. – Mamy określone wskaźniki przy każdym terenie, które pokazują, ile miejsca dla samochodów trzeba zapewnić. Na 1000 mkw. usług ma być ich maksymalnie pięć, a dla biurowców 10. O tym mówi studium uwarunkowań przestrzennych – zaznacza Gruszecka. – Z kolei jakość powietrza badaliśmy na samym początku. Największe zanieczyszczenie wyszło przy głównych ulicach: Al. Jerozolimskich, Marszałkowskiej czy Chałubińskiego. Naszym najważniejszym założeniem było, żeby szkoły i przedszkole pozostały z dala od ruchliwych ulic – przekonuje Gruszecka.Ostateczną decyzję w sprawie planu zagospodarowania podejmuje Rada Warszawy.O komentarz do projektu i planowanych zmian poprosiliśmy ratusz. Czekamy na odpowiedź.
Tu mają stanąć wieżowce
CZYTAJ TEŻ: Uczniów nie ma, szkoły nie ma, chętnych na działkę też nie ma.
Nikt nie chciał kupić działki po dawnym liceum
ran/sk