Plac Unii: wieżowiec z pasażem i imponującym widokiem

Plac Unii
Plac Unii
Źródło: fot. Maciej Wężyk, tvnwarszawa.pl
Plac Unii - budynek, który wyrósł na miejscu dawnego Supersamu - rozpala emocje. Przede wszystkim ze względu na swoją wysokość. My postanowiliśmy sprawdzić, jak sprawa wygląda "z drugiej strony".

Inwestycja firmy BBI jest już na półmetku. Właśnie zaczęło się obkładanie 90-metrowej wieży panelami z białej blachy, a elewacje niższych skrzydeł są już niemal gotowe. Obłożono je częściowo czarnym kamieniem, a wyżej, w całości białymi elementami wykonanymi w ciekawej technologii. Ponieważ żaden naturalny granit nie jest całkiem biały, projektanci zdecydowali się na użycie materiału powstającego przez spiekanie mielonego marmuru ze szkłem w temperaturze 1500 stopni. Powstające w ten sposób elementy można dowolnie kształtować, także po łuku.

Tymczasem wewnątrz budynku trwają już pierwsze prace wykończeniowe, a całość ma być gotowa do użytku najpóźniej w październiku tego roku. Wtedy też do wieży wprowadzi się główny najemca - firma ING.

Wnętrze biurowca Plac Unii

Pasaż pod szklanym dachem

W zaprojektowany przez nieżyjącego już architekta, Stefana Kuryłowicza gmachu będzie łącznie 40 tysięcy metrów kwadratowych powierzchni użytkowej. Nie wszystko zajmą biura. Na poziomie -1, 0 i 1 znajdą się sklepy.

Cała inwestycja to tak naprawdę trzy budynki - wieża z podium od strony Waryńskiego i dwa osobne skrzydła wzdłuż Puławskiej i Boya-Żeleńskiego. Między nimi powstaną trzy wysokie na sześć pięter pasaże, łączące się w samym środku dawnego "serka". Będą przykryte szklanym dachem o powierzchni ponad 2 tysięcy metrów kwadratowych. Jego montaż wszedł w decydującą fazę - szyby, które będą ułożone u zbiegu trzech pasaży są docinane na miejscu i od razu montowane.

Pod szklanym dachem na razie stoi konstrukcja z rusztowań, ale już teraz widać, że wewnętrzne pasaże będą robić wrażenie.

Z widokiem na pół miasta

Pod budynkiem powstał trzypoziomowy parking na ponad 600 samochodów. Najniższy poziom zarezerwowany będzie dla dojeżdżających do biur, najwyższy - dla części handlowej. Środkowy ma zmieniać funkcję zależnie od pory i dnia tygodnia.

Sam budynek powoli zaczyna się zaś wpisywać w krajobraz miasta. Nie wszystkim podoba się jego skala. - Dominantę wysokościową w tym miejscu planowano jednak jeszcze przed wojną - przypomina prezes BBI Rafał Szczepański. Nie zgadza się również z zarzutem, że gmach zepsuł widok na Belweder z Łazienek. - Owszem, widać go z parku, ale dosłownie z jednego mostku. Trzeba bardzo chcieć, by to zauważyć. I mieć w oku teleobiektyw - mówi z przekąsem.

Pewnie jest za to, że nic nie zepsuje odwrotnej perspektywy - z wieżowca rozciąga się imponujący widok zarówno na dachy i wieżowce Śródmieścia, jak i na Powiśle, Czerniaków i Mokotów oraz właśnie Łazienki.

Oto próbka widoków:

Widoki z Placu Unii

Kolejne inwestycje

BBI Development tymczasem planuje już kolejne inwestycje - właśnie uprawomocniły się warunki zabudowy dla biurowca, który ma stanąć w miejscu Sezamu. Ratusz wydał też warunki zabudowy dla działki przy Długiej, w miejscu przedwojennego pasażu Simonsa. Tu jednak do realizacji inwestycji niezbędna jest jeszcze wymiana - w zamian z ten grunt deweloper odda miastu dawne kino Wars na Nowym Mieście. BBI to także deweloper kompleksu powstającego na terenie dawnej fabryki wódek "Koneser".

Karol Kobos/mz

Czytaj także: