Piwnice przy ulicy Strzeleckiej 10a, które w 1945 roku pełniły funkcję więzienia NKWD, zostały wpisane do rejestru zabytków. Decyzję podjął wojewódzki konserwator Jakub Lewicki.
Wpisem objęte zostały piwnice znajdujące się w zachodniej części budynku. To dziewięć wydzielonych pomieszczeń piwnicznych oraz korytarze, co do których - jak tłumaczy rzeczniczka konserwatora - zebrane dowody potwierdzają funkcje więzienne. Na ścianach piwnic zachowały się ślady upamiętniające ofiary NKWD. To między innymi napisy wyryte w cegle i wykonane ołówkiem na desce jednych z drzwi.
Ślady po ofiarach NKWD
Przedstawiają imiona i nazwiska, czasem z dodanym stopniem wojskowym (m.in.: "Witold Borowski S.N. por.", "Sianoszek Bronisław por.", "Castellaz Z.[dzisław] Kpt.", "M. Winniczuk sierż."), pseudonimy (m.in.: "BRZOZA", "KORD"), inicjały, daty, wizerunki krzyża (m.in. przy nazwisku "PORADZKI CZESŁAW").
Pojawiają się także napisy: "Jezu wróć", "WOLNOŚĆ", "NKWD", "KRÓLOWO POLSKI […] NAS".
Na drzwiach znajdują się także różne hasła w języku rosyjskim oraz dodatkowe informacje (m.in.: "Milanówek pod Warszawą"). Większość napisów opatrzonych datą odnosi się do okresu marzec-kwiecień 1945 roku.
"Faktem jest, iż NKWD zajęło już w 1944 roku kilka budynków w rejonie ulic Strzeleckiej i Środkowej. Ówczesna numeracja obiektów zajętych przez służby jest trudna do ustalenia, gdyż w raportach wywiadowczych Dowództwa Sił Zbrojnych - Wolność i Niezawisłość pojawiają się numery: 13, 11/13, 12, 10/12, 40, jak również zamiennie stosuje się nazwy ulic Strzeleckiej i Środkowej, czy też ogólne określenie areszt przy ul. Strzeleckiej" - wskazuje w komunikacie Agnieszka Żukowska, rzeczniczka wojewódzkiego konserwatora zabytków.
Areszt podręczny
Podział przestrzeni odbywał się z reguły w ten sposób, że w piwnicach urządzano cele więzienne, a górne kondygnacje przeznaczano na lokale operacyjne i miejsca zakwaterowania.
Budynek przy Strzeleckiej 10a pełnił funkcję tzw. aresztu podręcznego - pomocniczego w stosunku do położonych w pobliżu innych obiektów NKWD (szczególnie aresztu i jednostki operacyjnej przy Strzeleckiej 8).
"Przedmiotowe piwnice oraz historyczne ślady stanowią świadectwo kaźni Polaków, dokonywanej przez NKWD i ten fakt winien zostać udokumentowany dla przyszłych pokoleń i odpowiednio upamiętniony" - pisze Żukowska.
I dodaje, że ślady pozostawione w dawnym areszcie "wzbogacają wiedzę o losach poszczególnych prześladowanych oraz skali represji sowieckiego okupanta". Zwłaszcza, że inskrypcje w większości są czytelne i znajdują się w dobrym stanie zachowania.
Decyzja nieostateczna
Postępowanie w Biurze Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków dotyczące wpisania piwnic przy Strzeleckiej 10a do rejestru zostało wszczęte z urzędu 28 marca 2018 roku. Powodem było pismo od dyrektora Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu z lutego informujące o odkryciach inskrypcji martyrologicznych w tym miejscu.
Decyzja nie jest ostateczna. Stronom przysługuje odwołanie do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
kw//ec