Spot PiS zaczyna się od zdjęcia prezentującego pamiętne zalanie Trasy Armii Krajowej. Chwilę później widzimy efekty osunięcia ziemi na budowie stacji II linii metra Świętokrzyska.
Chwilę później pojawiają się kolejne osoby, które narzekają na korki i ceny biletów komunikacji miejskiej. – Bilety są bardzo drogie. Chociaż Pani Gronkiewicz-Waltz pewnie nawet nie wiem ile one kosztują – mówi jeden z bohaterów filmu.
Na sytuację w przedszkolach narzeka z kolei młoda mama: - W przedszkolach nie ma miejsc. Gdy wreszcie udało nam się je zdobyć zlikwidowali wszystkie zajęcia dodatkowe.
Tuż po niej pojawia się wypowiedź Hanny Gronkiewicz-Waltz: - Trudno mówić, że są to warszawiacy.
Wypowiedź pochodzi z wywiadu, którego prezydent Warszawy udzieliła Monice Olejnik w programie ”Kropka nad i”. Gronkiewicz-Waltz mówiła wówczas o inicjatorach akcji referendalnej, a samo referendum określiła jako awanturę polityczną.
PO odpiera zarzuty
- Spot jest tendencyjny i nieobiektywny. To pokazuje, że PiS nie jest gotowe na merytoryczną dyskusję o Warszawie, tylko stosuje brudne chwyty. W spocie brakuje informacji o ogromnych nakładach finansowych na inwestycje w edukacji czy komunikacji. Za kadencji Hanny Gronkiewicz-Waltz wybudowano wiele szkół i przedszkoli. Doszło do wymiany taboru tramwajowego i autobusowego. Są nowe składy SKM. Ponadto w spocie są zdania wyrwane z kontekstu nieumiejętnie zmontowane - mówi Marcin Kierwiński, poseł Platformy Obywatelskiej.
Prezydent stolicy o referendum
Krótki filmik referendalny pojawił się także na oficjalnym kanale w serwisie YouTube i Twitterze Solidarnej Polski.
Animacja zaczyna się od hasła grzybobranie w Warszawie (to nawiązanie do ogłoszenia jednego z ochockich radnych PO, który organizuje grzybobranie w dniu referendum i szuka chętnych - red.). Dalej widzimy grzyby, które po chwili znikają i nagle na ekranie pojawia się prezydent Warszawy. Filmik kończy się zachęta do udziału w referendum.
Chcieliśmy uzyskać komentarz przedstawicieli partii dotyczący zaprezentowanego spotu. Usłyszeliśmy, że partia odcina się od filmiku a sam spot zniknął.
Z kolei w czwartek wieczorem swoje spoty – w tym przypadku radiowe – ma zaprezentować Warszawska Wspólnota Samorządowa. Stowarzyszenie poinformowało, że Polskie Radio odmówiło emisji.
"Polskie Radio jako nadawca centralny nie angażuje się w akcje o wymiarze lokalnym. Nawet jeżeli dotyczą spraw samorządu w tak dużych miastach jak Warszawa. Jestem przekonany, że rozgłośnią właściwą do ewentualnego zamieszczenia reklam o charakterze lokalnym a dotyczących Stolicy, jest Radio dla Ciebie" - uzasadniał w "Gazecie Stołecznej" Piotr Lignar, dyrektor biura programowego Polskiego Radia.
Polityczna ofensywa PO i PiS przed referendum
Referendum 13 października
Referendum ws. odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz odbędzie się 13 października. Oddać głos będzie można od godziny 7 do godziny 21. Będzie ważne, jeśli weźmie w nim udział 3/5 liczby wyborców, którzy wzięli udział w wyborze odwoływanego organu.
W wyborach prezydenta Warszawy w 2010 r., w których zwyciężyła Gronkiewicz-Waltz, wzięło udział 649 049 osób. Oznacza to, że referendum w sprawie jej odwołania będzie ważne, jeśli weźmie w nim udział co najmniej 389 tys. 430 osób.
Zobacz raport tvnwarszawa.pl: Wszystko o referendum.
bf/par