Manifestacja rozpoczęła się ok. 15. Grupa osób zebrała się pod wejściem do prokuratury. Mieli ze sobą czerwone kartki, które symbolicznie pokazali polskiemu rządowi i ministrowi Zbigniewowi Ziobro "za ręczne sterowanie prokuraturą". Protestujący krzyczeli "Praworządność" i "To jest bezprawie". Wśród nich pojawili się m.in. byli ministrowie Ryszard Kalisz i Roman Giertych.
- Apelujemy do prokuratorów, do wszystkich prokuratorów, nie demolujcie demokratycznego państwa - mówił Ryszard Kalisz. - Jest różnica pomiędzy podejmowaniem decyzji według kryterium politycznego, a jest różnica między podejmowaniem decyzji z punktu prawnego - zapewniał. Jak dodawał, zgromadzeni nie mają żadnych wątpliwości, że najwyższym prawem Rzeczpospolitej jest konstytucja.
- Nie mamy w Polsce dwoistości prawa - mówił Roman Giertych. - Prawo jest jedno, mamy do czynienia z sytuacją w której poważna część polityczna tego prawa nie przestrzega. Społeczeństwo wybrało rząd, który tego prawa nie przestrzega - tłumaczył.
"Nie będzie śledztwa"
Prokuratura Okręgowa Warszawa Praga poinformowała dziś o odmowie śledztwa w sprawie braku publikacji przez rząd wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 9 marca.
"W toku prowadzonego postępowania sprawdzającego nie stwierdzono w poczynaniach Prezesa Rady Ministrów, Ministra-Członka Rady Ministrów oraz Prezesa i pracowników Rządowego Centrum Legislacji znamion niedopełnienia obowiązków, tj. czynu zabronionego z art. 231 par. 1 Kodeksu karnego" - czytamy w komunikacie.
Jak poinformował prok. Paweł Blachowski, "nie stwierdzono bowiem, aby doszło do narażenia na niebezpieczeństwo dobra społecznego lub interesu jednostki, zwłaszcza o charakterze umyślnym, a będącego warunkiem zaistnienia przestępstwa z tego przepisu".
kz/sk