"Piersi w mieście". Różowy marsz na rekord Guinnessa

Marsz Różowej Wstążki
Źródło: Tomasz Zieliński /tvnwarszawa.pl
- Nie możemy się ustrzec przed rakiem piersi, ale to od nas zależy, czy wyzdrowiejemy i czy uda się uratować piersi - przekonują organizatorki Marszu Różowej Wstążki, który w sobotę po raz 15. przeszedł ulicami Warszawy.

Różowy pochód wystartował ze skrzyżowania Nowego Światu i Chmielnej, i przemaszerował wprost do Miasteczka Zdrowia i Urody, które rozstawiło się na pl. Defilad. To w nim odbywają się wszystkie atrakcje.

Impreza odbywa się pod hasłem „Piersi w Mieście” i właśnie kobiecym piersiom, a szczególnie ich zdrowiu, została poświęcona. Ustawiona zostanie fotokabina, w której wszystkie panie mogą zrobić sobie zdjęcie. Z tych zdjęć powstanie potem obraz z nazwą akcji.

Jak podkreśliła Elżbieta Kozik, prezeska Stowarzyszenia Amazonki Warszawa Centrum, które jest współorganizatorem Marszu, tegoroczna impreza jest wyjątkowa, ponieważ Amazonki świętują 25-lecie swojej działalności. - Wspieramy i edukujemy już od 25 lat. Prowadzimy wsparcie indywidualne i grupowe dla kobiet po przebytym raku piersi i mastektomii. Z doświadczenia wiemy, że zwłaszcza uczestnictwo w zajęciach grupowych pomaga przełamać stres związany z chorobą - mówiła Kozik.

Rekord Guinessa

Dla organizatora, czyli Stowarzyszenia „Amazonki” najważniejsze jest zwrócenie uwagi kobiet na to, jak ważne jest badanie i obserwacja piersi. Uczyć tego będą lekarze. Jako zwieńczenie nauki przewidziana jest próba bicia rekordu Guinnessa w samobadaniu piersi.

Ponadto pod PKiN można zasięgnąć rady u makijażystek, brafitterek, stylistów dietetyków.

Różowy pochód przeszedł ulicami Warszawy

wp/roody

Czytaj także: