Fortel, ucieczka, pościg i zatrzymanie na stacji metra. W ręce policjantów wpadł mężczyzna który okradał kościelne skarbonki pęsetą i własnoręcznie skonstruowaną "łapką". Jak się okazało, był poszukiwany dwoma listami gończymi za podobne przestępstwa.
Akcja policji rozpoczęła się po informacji kościelnego.
Rozsypał za sobą ryż
Do dzielnicowego, pełniącego służbę na pl. Zbawiciela, podszedł kościelny i powiedział że w świątyni młody mężczyzna próbuje okraść skarbonkę. Funkcjonariusz wszedł bocznymi drzwiami, jednak nie udało mu się zaskoczyć amatora datków. Złodziej, jak się okazało, był przygotowany na taką sytuację. Rozsypał za sobą ryż, żeby utrudnić pościg, i uciekł.
Wpadł w metrze
Dzielnicowy - choć z trudem - ruszył za nim. Przez kilkanaście minut gonił przestępcę, na bieżąco informując kolegów o swoim położeniu.
28-letni Michał K., został złapany na stacji metra Politechnika. Znaleziono przy nim pęsetę i specjalną łapkę, do której - po włożeniu jej do skarbonki - przyklejały się banknoty.
Był poszukiwany
Po przewiezieniu do komendy na Wilczej wyszło na jaw, że Michał K. poszukiwany jest dwoma listami gończymi. Mężczyzna nie zgłosił się do więzienia, gdzie miał odsiedzieć wyrok za kradzieże... z kościelnych skarbonek. Tym razem trafi za kratki - zapowiada policja.
fim KSP
wp/mz
Źródło zdjęcia głównego: | Fakty po południu