Mieszkańcy kamienic przy Ząbkowskiej 2 i 4 mają popękane ściany w mieszkaniach i na klatkach. Od pewnego czasu nie mogą też domknąć drzwi. Twierdzą, że to wina drgań, spowodowanych ruchem tramwajowym na Targowej i budową praskiego Centrum Kreatywności. Dzielnica tłumaczy, że to nie ona nadzoruje prace, ale po naszych pytaniach zainteresowała się sprawą.
Z prośbą o pomoc zwróciła się do tvnwarszawa.pl mieszkanka kamienicy przy ul. Ząbkowskiej 2. Tak opisała sytuację w mailu do nas:
"Od pewnego czasu mam wrażenie, że mieszkam na bombie zegarowej. Od chwili kiedy Targową znów ruszyły tramwaje, a za budynkiem prężnie ruszyła budowa Centrum Kreatywności, w budynku zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Najpierw pojawiły się potężne pęknięcia na ścianach, ale kiedy doszło do tego, że nie mogłam otworzyć drzwi wyjściowych, naprawdę się przeraziłam" – napisała na warszawa@tvn.pl Dorota.
Piłują drzwi
Według mieszkańców, z którymi rozmawialiśmy na miejscu, problemy w kamienicach spowodowane są głównie pracami budowlanymi przy Centrum Kreatywności, inwestycji przylegającej prostopadle do budynku Ząbkowska 2 i 4.
- Mąż wczoraj spiłował trochę progu pod drzwiami, żeby można było swobodnie otworzyć drzwi, dziś ponownie musiał piłować bo problem powrócił. Mam dzieci i najbardziej mnie przeraża, że drzwi antywłamaniowe, które mają nas chronić, mogą stać się dla nas śmiertelnym niebezpieczeństwem w chwili, kiedy nagle trzeba będzie opuścić lokal np. w wypadku pożaru – alarmuje Dorota.
Na odpadające się tynki i psujące się drzwi uskarżają się też mieszkańcy kamienicy przy Ząbkowskiej 4.
Zbigniew, który mieszka na parterze, w ogóle nie zamyka drzwi na noc. - Nie chcą się domknąć. A jak je zamknę, to muszę potem wyważać, żeby je otworzyć - mówi.
- Ludzie wzywają ślusarzy i stolarzy. Cudują, regulują, podnoszą, wymieniają - opisuje jeden z mieszkańców. Jak tłumaczy w rozmowie z nami, lokatorzy kamienicy wszystkie te prace wykonują na swój koszt.
- 2 tygodnie temu zamówiłam serwisanta i naprawił mi te drzwi, ale już zaczynają z powrotem opadać - żali się Kazimiera, mieszkanka Ząbkowskiej 4.
"Boję się, że sufit zawali się na głowę"
- Obserwuję klatkę odkąd rozpoczął się remont. Robotnicy walą, tłuką się, to są bardzo silne uderzenia i pęka wszystko - mówi Kazimiera.
- Cały blok dosłownie "chodzi" - skarży się Renata, która mieszka na I piętrze. - Chciałam zrobić remont w pokoju syna, ale boję się, że sufit dosłownie zawali mi się na głowę - dodaje.
Mieszkańcy narzekają też na brak zainteresowania ze strony administracji. Jak tłumaczą w rozmowie z nami, wielokrotnie sygnalizowali swój problem.
- Panowie z administracji przyszli popstrykali trochę zdjęć i sobie poszli. Zapewne zainteresuje się tym gmina jak budynek runie i stanie się tragedia - ocenia Dorota.
Wykonawca: nie jesteśmy stroną
Przedstawicielka firmy Mostostal, wykonawcy Centrum Kreatywności Targowa 56 tłumaczy, że tylko wykonuje prace zlecone jej przez miasto.
- Nie do końca jesteśmy stroną w tej sprawie. Inwestorem i właścicielem nieruchomości, na której prowadzimy budowę, jest Stołeczny Zarząd Rozbudowy Miasta. Mostostal od momentu podpisania umowy z inwestorem prowadzi zakres swoich prac zgodnie z zawartą umową, prawomocnym pozwoleniem na budowę w sposób ciągły i bez zwłoki - informuje Agata Falęcka, rzecznik prasowy Mostostal Warszawa S.A.
Dzielnica: my tego nie koordynujemy
Zarówno administracja budynku z siedzibą przy ul. Mackiewicza, jak i Zarząd Gospodarki Nieruchomościami nie chcą komentować sprawy. Odsyłają nas do rzecznika prasowego dzielnicy.
- Wiemy, jaka jest sytuacja i reagujemy - ucinają w rozmowie z nami pracownicy administracji.
- Na temat kamienic przy Ząbkowskiej proszę o cierpliwość. Czekamy na informacje od ZGN-u. Proszę się zgłosić do biura funduszy i rozwoju, ponieważ to oni nadzorują pracę nad Centrum Kreatywności. Ja na ten temat nie jestem w stanie udzielić żadnych informacji, bo to nie jest nasze zadanie. My tego nie koordynujemy. Jesteśmy tylko dzielnicą, gdzie ta inwestycja się odbywa - broni się Barbara Dżugaj, rzecznik prasowy dzielnicy Praga-Północ. Ale obiecuje nam zebranie informacji.
Z wiceprezydentem Michałem Olszewskim, któremu podlega Biuro Funduszy Europejskich i Rozwoju Gospodarczego, w piątek nie udało nam się skontaktować.
Do sprawy będziemy wracać.
Katarzyna Śmierciak, k.smierciak@tvn.pl/ jb //lulu