Patryk Jaki proponuje 19. dzielnicę. "Projekt na miarę wielkiej Warszawy"

Patryk Jaki proponuje 19. dzielnicę
Źródło: TVN24

Kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy zaproponował utworzenie 19. dzielnicy Warszawy. - Będzie to obszar największych innowacji i najniższych podatków – zapowiedział Patry Jaki na niedzielnej konwencji.

Jaki miał zacząć swoje show w samo południe. Kilkanaście minut po zaplanowanym starcie uczestnicy zaczęli się niecierpliwić. - Wchodzi, czy zasnął w tej garderobie? - dało się słyszeć z sali. Ostatecznie minister pojawił się na sali 20 minut po 12. Przywitany brawami i owacjami. - Jest siła, dziękuję państwu bardzo – odpowiedział kandydat. - Dzisiaj będzie dzień wyjątkowych projektów, wizji, strategii, myślenia o przyszłości – zaczął.

Mówił o tym, jak wyjątkowa jest Warszawa i jej mieszkańcy. - Są odważni, przebojowi, nie boją się iść pod prąd, są przedsiębiorczy. Wystarczy sięgnąć do branży komputerowej, gdzie potrafimy wygrywać na całym świecie – stwierdził. Krytykował obecne władze Warszawy, że nie przedstawiły wizji ani strategii rozwoju miasta na lata (choć dokument strategiczny powstał kilka miesięcy temu – nazywa się Warszawa 2030, opisywaliśmy go na naszym portalu).

- Nasze miasto jest na tyle otwarte, że każda osoba, która wysiądzie na Dworcu Centralnym, może zostać warszawiakiem, jeśli będzie chciała dla naszego miasta pracować – kontynuował Jaki. - Władze Warszawy nie potrafią zebrać wspaniałych cech warszawiaków w jedną całość. My mamy dziś taki projekt, projekt na miarę wielkiej Warszawy – mówił dalej Jaki. Podkreślał, że w myśleniu o Warszawie należy "przełamywać schematy".

Dzielnica Przyszłość

Wzdłuż Wisły

- Warszawa ma 18 dzielnic, jesteśmy do tego przyzwyczajeni. To jest nasz schemat. Ja mam w ręku projekt ustawy, który tworzy nową 19. dzielnicę przyszłości – powiedział Patryk Jaki.

Nowa dzielnica ma znajdować się wzdłuż Wisły - od północnych do południowych granic Warszawy. - To będzie dzielnica przyszłości, z której Warszawa będzie znana na całym świecie. Pełna innowacji – zachwalał Jaki.

- To jest prawie osiem tysięcy hektarów pod inwestycje, czyli prawie obszar Żoliborza. To będzie teren pod inwestycje, ale też Natura 2000, który będziemy chcieli lepiej chronić – mówił kandydat na prezydenta Warszawy. Krytykował, że obecnie za ochronę terenów nad Wisłą odpowiada kilka dzielnic (w rzeczywistości za tereny nadwiślańskie odpowiada głównie Zarząd Zieleni z dyrektorem Markiem Piwowarskim na czele).

- Nasz dzielnica przyszłości musi mieć funkcje "normalnej" dzielnicy i będzie je miała – wskazał Jaki. Wymienił po pierwsze funkcję rekreacyjną. - Będziemy mogli tam stworzyć otwarte baseny i miniaquaparki - podkreślił. Dalej wymienił funkcję sportową i turystyczną. - Bardzo bym chciał, by w Warszawie powstała nowoczesna marina, nasz wiślany kurort, gdzie mogłyby parkować jachty, by były zejścia do Wisły i mola - opisywał.

Następnie wyliczał funkcje: wypoczynkową, biurową, usługową i mieszkaniową. - No i zieleń. Tu będą nowe zielona płuca Warszawy - powiedział kandydat. - To będzie w końcu największy w Europie citylab - stwierdził.

"Anioł biznesu"

Długo mówił o całkowitym elektronicznym zarządzaniu ruchem, który ma być cechą charakterystyczną tej dzielnicy. - Chciałbym też, by po tej dzielnicy można było poruszać się transportem wodnym. Uruchomimy transport publiczny i taksówki wodne - zapowiadał.

Na koniec Jaki zaznaczył, że jego pomysł "to na razie jest tylko wizja". - Jeśli wygramy wybory, natychmiast przystąpimy do jego realizacji. Zaprosimy najlepszych architektów i urbanistów z całego świata. Będą mogli wypowiedzieć się też mieszkańcy – zapowiedział.

Nowa dzielnica ma być nastawiona przede wszystkim na rozwój biznesu. Dlatego wyliczając swoje obietnice, kandydat mówił m.in. o zwolnieniach z podatków dla firm prowadzących tam określoną działalność. - To miasto będzie pełniło funkcję "anioła biznesu" – mówił. - Koniec tej bylejakości, niech zwycięża ambitna Warszawa – kontynuował. Zapowiedział, że 19. dzielnica będzie działać jak nowoczesna firma.

Skąd na to wszystko pieniądze? O tym nie było na konwencji za dużo. Patryk Jaki wskazał, że "plan szczegółowy i projekt finansowania ma być tworzony zaraz po tym, jak wygra wybory prezydenckie". W źródłach finansowania (na prezentowanym podczas wystąpienia slajdzie) wymieniono m.in.: Skarb Państwa, miasto stołeczne Warszawa, partnerów publiczno-prywatnych czy fundusze inwestycyjne.

Jaki planuje też zwolnienia z ZUS – 24 miesiące od momentu rozpoczęcia działalności, utworzenie przez miasto funduszu pożyczkowego czy bezpłatne udostępnianie firmom miejskich lokali.

- Dzisiaj wiele miast rywalizuje o tytuł smart city, Warszawa musi się do tego wyścigu dobrze przygotować. Dzisiaj Warszawa przegrywa z wieloma miastami w Europie. Czas to zmienić – podsumował swoje wystąpienie Jaki.

Dzielnica Przyszłość

Bulwary zostają

Dopytywany przez dziennikarzy, już po konwencji, o tereny wchodzące w skład nowej dzielnicy Jaki powiedział, że największe inwestycje planuje wstępnie na Białołęce, Pradze Północ, w rejonie PGE Narodowego na Pradze Południe i na Siekierkach. Pytany, czy nie obawia się, że władze i mieszkańcy danych dzielnic będą przeciwko temu protestować, powiedział: "to jest program, który teraz poddajemy pod dyskusję. Każdy warszawiak będzie miał prawo zdecydować czy chce taki projekt realizować, czy też nie". - Ale proszę pojechać na tereny, które zaznaczyliśmy jako inwestycyjne. W niektórych widać głęboki PRL. Jeśli będziemy chcieli zmienić ich charakter, to jestem pewien, że wszyscy będą za - dopowiedział.

Kandydat zapewnił też, że nadwiślańskie, nowe bulwary nie będą przebudowywane. - Bulwary są bardzo fajne, tylko to jest taki mini element. My chcemy to wszystko rozszerzyć - stwierdził.

Pytany natomiast o ewentualne problemy z własnością powiedział, że wskazane tereny w zdecydowanej większości należą do miasta lub Skarbu Państwa. - Choć na Żeraniu jest to dość skomplikowane, bo są też tereny prywatne. Ale proszę pamiętać, że to miasto zawsze wyznacza zasady, na jakich dane tereny mają się rozwijać i prywatni inwestorzy muszą działać według tych zasad. Dlatego własność gruntu nie jest najważniejsza. Najważniejsze jest to, czy mamy wizję, w jaki sposób Warszawa musi się rozwijać - tłumaczył dziennikarzom Jaki.

Na koniec dopytywany o czas realizacji pomysłu, wskazał dość ogólnie: "perspektywa na lata".

Tajemnica

Przed konwencją sztabowcy Patryka Jakiego nie chcieli zdradzić, jaki pomysł przedstawi ich kandydat. Powtarzali jedynie, że będzie to coś "przełomowego", o czym nie było jeszcze mowy w tej kampanii – ani u Jakiego, ani innych kandydatów. Przed konwencją udało nam się jedynie dowiedzieć, że pomysł był przygotowywany od kilku tygodni, na długo przed oficjalnym startem kampanii (14 sierpnia).

Start konwencji zaplanowano na 12. Jednak już kilkanaście minut po 11 sala zaczęła się zapełniać. Wśród gości dostrzec można było radnych miasta i dzielnic, burmistrzów i najbliższych współpracowników Jakiego. W tym m.in. poseł Paweł Lisiecki, burmistrz Wojciech Zabłocki, wiceburmistrz Błażej Poboży czy Sebastian Kaleta – wiceprzewodniczący komisji weryfikacyjnej. Na sali znalazła się też Magdalena Ogórek – dziennikarka i była kandydatka na prezydenta Polski z ramienia SLD oraz aktywny w kampanii Jakiego bloger i były współpracownik Ministerstwa Sprawiedliwości Dariusz Matecki.

Rozgrzewka

Tuż przed 12, jak to zwykle bywa na takich wydarzeniach, była próba braw. - To wyjątkowe wydarzenia. Pan minister potrzebuje waszego wsparcia. Można wstawać, interakcje mile widziane, aktywność w mediach społecznościowych wskazana – zachęcał prowadzący konwencję.

- Państwa tu na początku będzie dobrze widać. Proszę, abyście się ładnie uśmiechali. Pan Patryk Jaki będzie to widział. A jeśli wstaniecie, jak będzie wchodził, to już w ogóle będzie świetnie – rozgrzewał zgromadzonych.

Karolina Wiśniewska

Czytaj także: