Patryk Jaki na Górczewskiej: projekt zwężenia wyrzucę do śmietnika

[object Object]
Jaki o "polityce upokarzania kierowców"TVN24
wideo 2/4

- Jeżeli zostanę prezydentem Warszawy, plany zwężenia wyrzucę do śmietnika - oznajmił Patryk Jaki w kontekście Górczewskiej na Woli. Podkreślił też, że jest przeciwny zakazywaniu wjazdu aut do centrum i wprowadzaniu opłat.

Piątkową konferencję prasową Patryk Jaki zorganizował przy wejściu do Parku Moczydło, na Górczewskiej stanowiącej w większości rozkopany plac budowy. Pod ziemią powstaje bowiem II linia metra.

- W tym miejscu mają być realizowane kolejne szalone plany Platformy Obywatelskiej, która rządzi w Warszawie. Platformy Hanny Gronkiewicz-Waltz i Rafała Trzaskowskiego - zaczął swoje wystąpienie. - Projekt przedstawiony przez ratusz zakłada, że Górczewska będzie zwężona o jeden pas ruchu, co jest pomysłem absolutnie nie do zaakceptowania - ocenił.

Jak dodał, pomysł zmian na Górczewskiej "wpisuje się w szerszą politykę upokarzania kierowców i ludzi, którzy jeżdżą autobusami". - To jest polityka, która jest znana nie tylko ze zwężania pasów ruchu. W Warszawie likwiduje się też miejsca parkingowe, stawia wszędzie słupki i proponuje, żeby rozwijała się tylko o budowę nowych kładek pieszo-rowerowych. Zamiast korzystać z samochodów i autobusów mają wybrać… w sumie sam nie wiem co - krytykował dalej kandydat na prezydenta.

Jaka będzie Górczewska?

Przypomnijmy, pod ulicą Górczewską budowana jest II linia metra. Wzdłuż arterii znajdować się będzie pięć stacji metra. Według planów miasta i wykonawcy, odcinek między rondem Daszyńskiego (gdzie metro kończy się obecnie) do stacji Księcia Janusza ma być oddany pod koniec przyszłego roku. Miasto ogłosiło kilka tygodni temu, że do 2023 roku podziemna kolejka będzie gotowa w całości - do stacji na Mory.

Ratusz rzeczywiście ma plan zwężenia ulicy Górczewskiej do dwóch pasów ruchu (z trzech obecnych), ale tylko na wybranych odcinkach. Pod koniec czerwca wiceprezydent Renata Kaznowska ogłosiła, że w pierwszej kolejności zmiany obejmą odcinek między al. Prymasa Tysiąclecia a Młynarską - tam mają być dwie jezdnie po dwa pasy ruchu. Czytaj więcej o zmianach

Co z innymi odcinkami? Tu ratusz nie zajął stanowiska.

W sprawie Górczewskiej w kwietniu odbyły się konsultacje społeczne. Ratusz poinformował, że zgodnie z ich wynikiem ulica powinna być zwężona, ale tylko na wybranych odcinkach.

Jak czytamy w raporcie, według uczestników konsultacji opowiadających się za zmianami na Górczewskiej, przekrój zakładający dwie jezdnie po dwa pasy ruchu powinien obowiązywać na odcinkach między Lazurową a Powstańców Śląskich oraz między Prymasa Tysiąclecia a Młynarską (ten realizuje ratusz).

Najdłuższy odcinek - między Prymasa Tysiąclecia a Powstańców Śląskich (czyli też ten, przy którym spotkał się z dziennikarzami Patryk Jaki) ma być - według mieszkańców - bardziej zróżnicowany. Północna jezdnia ma liczyć dwa pasy ruchu, a południowa trzy - przy czym jeden to buspas.

Konsultacje przeprowadziła na zlecenie miasta firma Arup. Uwagi przesłało 258 osób (164 mailowo, 94 - pisemnie w formie ankiet).

Podsumowując spośród osób, które brały udział w konsultacjach, 119 opowiedziało się za zmianami, 64 za brakiem zmian, 14 się nie odniosło. W raporcie z konsultacji czytamy jednak, że głos osób, które wybierały tzw. wariant W0, czyli byli przeciwni jakimkolwiek zmianom, "nie był rozważany w dalszych etapach realizacji koncepcji".

"Wariant W0 pokazany na konsultacjach był jedynie przedstawiony jako forma odniesienia do opracowanych koncepcji" - czytamy w dokumencie. Raport pokazuje też, że zdecydowanie bardziej za zmianami opowiadają się mieszkańcy Woli (84 - za, 26 - przeciw) niż Bemowa (35 - za, 38 - przeciw).

Dokładny raport z konsultacji jest dostępny na stronie ratusza, został opublikowany przed dwoma dniami.

"Stop szalonej polityce ratusza"

Wróćmy jednak do Patryka Jakiego, który na konferencji zapowiedział, że "jeżeli zostanie prezydentem, plany te [zwężenia Górczewskiej - red.] wyrzuci do śmietnika".

Długo mówił, że polityka ratusza jest "szalona" i kandydat "chce powiedzieć stop". - Prezydent Warszawy jest po to, by poprawiać jakość życia mieszkańców, a nie im to utrudniać - mówił. - Jeżeli ten pas zostanie zwężony, to tragedie przeżyją okoliczne osiedla, które będą zapchane samochodami - dodał.

Wtórowali mu radni Prawa i Sprawiedliwości oraz burmistrz Bemowa Michał Grodzki. - Górczewska to jeden z najważniejszych kanałów wiodących z Bemowa przez Wolę do centrum, ale to nie tylko droga tranzytowa. Prowadzi też do wielu placówek oświatowych, lecznic - mówił Grodzki. Jak dodał, zabierając jeden pas Górczewskiej - nawet z metrem - nie zmniejszy się ani ruch, ani komfort mieszkańców.

Jaki o ograniczaniu aut w centrum: jestem przeciw

- Mieszkańcy są przeciwni jakimkolwiek decyzjom dotyczącym zwężania tej ulicy. Proszę nam dać realne możliwości dobrego transportu. Dopiero potem możemy rozmawiać o jakichkolwiek zmianach - powiedział z kolei radny Woli Maciej Binkowski (PiS).

Dopytywany, jakie są "możliwości dobrego transportu" jeśli nie metro, minister Jaki odpowiedział, że miasto powinno stawiać na „rozwój wszystkich elementów komunikacji - zarówno zbiorowej, jak i indywidualnej”. Pytany z kolei o ograniczanie liczby samochodów wjeżdżających do centrum powiedział: "Jestem przeciwny zakazywaniu wjazdu samochodów do centrum, tak samo jak wprowadzaniu opłat".

- Rafał Trzaskowski mówi, że trzeba wprowadzać opłaty - proszę bardzo - ja mam inne zdanie - stwierdził kandydat.

Konsultacje w "trudnych miejscach"

Radny Binkowski w trakcie swojego wystąpienia dodał też, że "plan zwężenia był przygotowywany zza biurka". Kiedy zapytaliśmy więc o wynik konsultacji społecznych, minister Jaki odpowiedział, że "były przeprowadzone tylko w kołach Platformy Obywatelskiej". - Chociaż chyba nie we wszystkich, bo Platforma na Woli protestuje przeciwko temu pomysłowi, więc o kole na Woli chyba zapomnieli - skomentował kandydat.

Burmistrz Grodzki z kolei powiedział, że konsultacje były "zbyt krótkie" i organizowane "w zbyt trudnych miejscach do uczestniczenia". Warto więc przypomnieć, że jedno ze spotkań odbywało się… w urzędzie dzielnicy Bemowo, między godziną 16 a 20. W spotkaniu tym wzięło udział 50 osób.

- Poza tym, były wtedy gdy kończył się rok szkolny i większość mieszkańców była czym innym zainteresowana. Sam starałem się dotrzeć na konsultacje, ale były albo w takich godzinach, że nie mogłem uczestniczyć, albo w sobotę - w momencie, kiedy mogłem spędzić czas z rodziną - kontynuował dalej burmistrz Bemowa.

Konsultacje trwały łącznie od 3 do 24 kwietnia. Zorganizowano w sumie sześć spotkań: cztery w tygodniu (piątek, poniedziałek, czwartek i wtorek) i dwa w sobotę. Spotkania odbywające się w tygodniu trwały w godzinach 16-20. Natomiast spotkania sobotnie - między 10 a 14 (pierwsze) i między 9 a 13 (drugie).

Nie tylko Prawo i Sprawiedliwość protestuje przeciwko zmianom na Górczewskiej. Stanowczy sprzeciw wyrażają również wolscy radni Platformy Obywatelskiej. Podczas czerwcowej sesji rady przyjęli stanowisko, w którym oświadczyli, że "zwężenie lub ograniczenie przepustowości infrastruktury transportowej ulicy Górczewskiej jest niedopuszczalne".

kw/pm

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl