O tym, że na Woli może przebywać para Finów podejrzanych o porwanie pięciolatka, wolscy policjanci dowiedzieli się w piątek. Informacja dotarła do nich z Biura Międzynarodowej Współpracy Policji Komendy Głównej Policji.
"Walka z czasem"
- Policjanci natychmiast podjęli działania zmierzające do ich namierzenia. Otrzymali również informację, że zdrowie i życie dziecka może być zagrożone, tym bardziej była to dla nich walka z czasem. W takich sytuacjach liczy się każda minuta - mówi Marta Sulowska z wolskiej komendy rejonowej.
I podkreśla, że akcja policji przebiegała dynamicznie. Włączyli się w nią policjanci różnych wydziałów wolskiej komendy. - Funkcjonariusze z każdą chwilą pozyskiwali nowe informacje. Wiedzieli, że kobieta i mężczyzna wraz z dzieckiem mogą poruszać się pojazdem marki Toyota. Kryminalni wykonywali czynności operacyjne. Namierzyli lokal, w którym mogli być matka, jej konkubent i uprowadzony chłopiec - opisuje Sulowska.
Do zatrzymania podejrzanych doszło w bloku przy ulicy Sokołowskiej. W sobotę nad ranem miejsce interwencji zabezpieczała straż pożarna i pogotowie ratunkowe. W mieszkaniu namierzonym przez policję znajdowała się 26-letnia matka dziecka, jej 39-letni partner. Był też z nimi uprowadzony pięciolatek.
- Chłopiec został dobrowolnie wydany przez matkę. Zgodnie z procedurami został przebadany przez lekarza - mówi Sulowska. I dodaje, że dzieckiem zaopiekowali się później policjanci, którzy zapewnili mu żywność i tłumacza języka fińskiego.
Para trafiła do aresztu
Para została zatrzymana i - zgodnie z procedurą Europejskiego Nakazu Aresztowania - doprowadzona do prokuratury okręgowej. Po przesłuchaniu prokurator skierował do sądu wniosek o tymczasowy areszt na siedem dni. Został on uwzględniony.
- Oczekujemy na nadesłanie przez fińskie organy śledcze pełnej dokumentacji związanej z wystawieniem Europejskiego Nakazu Aresztowania. Po jej uzyskaniu i analizie prokurator podejmie decyzję co do skierowania do sądu wniosku o przedłużenie tymczasowego aresztowania na czas niezbędny do przeprowadzenia procedury i wydania wyżej wymienionych osób Finlandii - informuje Łukasz Łapczyński, rzecznik prokuratury okręgowej.
Pięciolatek w placówce opiekuńczej
Europejski Nakaz Aresztowania pary został wydany w związku z uprowadzeniem chłopca przez matkę i konkubenta. Jak tłumaczy Łapczyński, w Finlandii czyn ten jest odpowiednikiem artykułu 221 polskiego Kodeksu karnego, który mówi: "kto, wbrew woli osoby powołanej do opieki lub nadzoru, uprowadza lub zatrzymuje małoletniego poniżej lat 15 albo osobę nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech".
Z dokumentów przesłanych do Polski przez fiński wymiar sprawiedliwości wynika, że tamtejszy sąd przyznał ojcu wyłączne prawo do opieki nad pięciolatkiem. - Osoby zatrzymane na terenie Warszawy wbrew temu orzeczeniu zabrały dziecko i opuściły terytorium Finlandii - mówi Łapczyński.
Tuż po zatrzymaniu pary policja nawiązała kontakt z Ambasadą Finlandii w Warszawie. - Chłopiec trafił do placówki opiekuńczej. Materiały dotyczące małoletniego niezwłocznie zostały przekazane do sądu rodzinnego i nieletnich, który zajmie się sytuacją już bezpiecznego chłopca - zaznacza Sulowska.
Na tvnwarszawa.pl informowaliśmy też o wypadku i porwaniu dwójki dzieci w podwarszawskich Łazach:
Skoda w rowie w Łazach
Skoda w rowie w Łazach
kk/r