"W spocie Polskiej Fundacji Narodowej, z pokazywanej panoramy Warszawy wymazano Pałac Kultury (i Nauki). Jakby go nie oceniać, jest rozpoznawalnym na świecie symbolem naszej stolicy" - zauważają internauci, przesyłając wiadomości do redakcji Kontakt24. Jak podaje TOK FM, fundacja wyjaśnia, że jest to spowodowane prawami autorskimi, które "chronią wizerunek pałacu". Stołeczny ratusz zaprzecza.
Polska Fundacja Narodowa w ramach promocji 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości zaprosiła do współpracy aktora i reżysera Mela Gibsona. Powstał wyjątkowy spot.
Spot bez Pałacu Kultury i Nauki
- Zależało nam na spocie z jednej strony oryginalnym, innowacyjnym, ale także zrozumiałym dla odbiorcy na całym świecie. Pokazaliśmy polską drogę do wolności jako uniwersalną, tożsamą dla każdego opowieść o powrocie do ukochanego domu po długiej podróży. Domu jako miejsca, za którym się tęskni i które jest dla każdego, niezależnie od szerokości geograficznej, ważne. Ten prosty przekaz zrobi ogromne wrażenie - komentował spot Robert Lubański, wiceprezes PFN.
Ze spotu wycięto jednak jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich budynków - Pałac Kultury i Nauki. Według informacji TOK FM, biuro prasowe Polskiej Fundacji Narodowej podało, że "to nie efekt naszej wizji artystycznej, ale skutek praw autorskich, które chronią wizerunek samego pałacu".
"Kłamstwo goni kłamstwo!"
Sebastian Wierzbicki z zarządu Pałacu Kultury i Nauki napisał jednak na Twitterze, że "wizerunek Pałacu Kultury jako elementu panoramy miasta nie jest objęty prawami autorskimi i nie jest chroniony".
"Poza tym nawet gdyby tak myśleli, to mogli do nas wystąpić o zgodę, a tego nie zrobili. Kłamstwo goni kłamstwo!" - dodał we wpisie.
Znowu kłamią! Wizerunek @PalacKultury jako elementu panoramy miasta nie jest objęty prawami autorskimi i nie jest chroniony! Poza tym nawet gdyby tak myśleli to mogli do nas wystąpić o zgodę a tego nie zrobili. Kłamstwo goni kłamstwo! @warszawa https://t.co/h95jAW6X1P— Sebastian Wierzbicki (@SebWierzbicki) 10 listopada 2018
Potwierdził to Bartosz Milczarczyk, rzecznik warszawskiego Urzędu Miasta.
"Tłumaczenie Polskiej Fundacji Narodowej jest niezgodne z prawdą. Pałac Kultury nie jest objęty ochroną praw autorskich w sytuacji, w której występuje jako element panoramy miasta" - wyjaśnił na Twitterze.
Tłumaczenie @Fundacja_PFN jest nie zgodne z prawdą. @PalacKultury nie jest objęty ochroną praw autorskich w sytuacji, w której występuje jako element panoramy miasta. #małość https://t.co/gQWgbtBSma— Bartek Milczarczyk (@BMilczarczyk) 10 listopada 2018
akw/tr