Myślał, że jego pieniądze są zagrożone i przekazał oszustowi 120 tysięcy złotych

Zatrzymany 23-latek
Myślał, że jego pieniądze są zagrożone i dał oszustowi 120 tysięcy złotych. Podejrzany w areszcie
Źródło: KPP w Otwocku
"Na policjanta" i "na pracownika banku" miał wyłudzić od swojej ofiary 120 tysięcy złotych. 23-latek z Warszawy trafił do tymczasowego aresztu po tym, jak miał wmówić mieszkańcowi powiatu otwockiego, że jego oszczędności są zagrożone. Pokrzywdzony, na polecenie mężczyzny, podającego się telefonicznie za pracownika banku, wybrał ze swojego konta gotówkę, po czym wpłacił ją wpłatomatem wprost na konto oszustów.

Jak poinformowała w piątek policja, na terenie powiatu otwockiego (Mazowsze) doszło do kolejnego przestępstwa metodami "na policjanta" i "na pracownika banku". Ofiarą oszustów padł mężczyzna, który stracił 120 tysięcy złotych. Jeden z podejrzanych trafił w ręce funkcjonariuszy.

Policja: fałszywemu pracownikowi banku pomagał fałszywy policjant

Według ustaleń funkcjonariuszy, do pokrzywdzonego - mieszkańca powiatu otwockiego - zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika banku, który poinformował go, że ktoś prawdopodobnie włamał się na jego konto i próbował wypłacić gotówkę. By uwiarygodnić rzekomą próbę kradzieży, do ofiary zadzwoniła jeszcze inna osoba, podająca się za policjanta. Fałszywy funkcjonariusz tłumaczył, że pracuje nad sprawą oszustw bankowych i jeśli ma pieniądze w banku, to są one rzeczywiście zagrożone i może wszystko stracić.

Czytaj też: Chciały odprawić magiczny rytuał i przyciągnąć miłość. Zamiast tego straciły kilka tysięcy złotych

Mężczyzna miał wydawać swojej ofierze kolejne polecenia, w celu rzekomej ochrony zebranych w banku oszczędności. By nie stracić pieniędzy, poszkodowany wypłacił z banku 120 tysięcy złotych, a następnie całą gotówkę wpłacił wpłatomatem kodem blik, podanym przez oszustów.

Zatrzymany 23-latek
Zatrzymany 23-latek
Źródło: KPP w Otwocku
Zatrzymany 23-latek
Zatrzymany 23-latek
Źródło: KPP w Otwocku

"Sprawa ma charakter rozwojowy"

Zawiadomieni o sprawie policjanci ustalili, że za przestępstwem może stać 23-latek z Warszawy.

- Zaskoczony mężczyzna został zatrzymany w zeszły poniedziałek w swoim mieszkaniu. W toku czynności funkcjonariusze zabezpieczyli przedmioty, które mogły być wykorzystane w przestępstwie - poinformowała w komunikacie młodsza aspirant Paulina Harabin, oficer prasowa otwockiej policji.

Sąd na wniosek Prokuratury Rejonowej w Otwocku podjął w czwartek decyzję o aresztowaniu podejrzanego mężczyzny na okres trzech miesięcy. Może mu grozić do ośmiu lat więzienia.

- Sprawa ma charakter rozwojowy i niewykluczone są kolejne zatrzymania - podkreśla Harabin.

Czytaj także: