Oszustwa i wyłudzenia - kontrola w praskim sądzie

fot. Szczebrzeszyński/wikipedia
fot. Szczebrzeszyński/wikipedia
Źródło: | Getty Images

Podejrzenie oszustw polegających na wyłudzaniu pożyczek od pracowników, fałszowanie list płac i zawyżanie pensji. Po kontroli zarządzonej przez ministra sprawiedliwości lecą głowy w sądzie okręgowym Warszawa - Praga. Pracę straciła dyrektor sądu i prezes a to nie koniec zwolnień - dowiedział się portal tvnwarszawa.pl.

Wysoko postawiona urzędniczka wymusza na pracownikach aby brali kredyty i pożyczki od kilkunastu do nawet 150 tys. złotych. Pieniądze trafiają do jej portfela - długi spłaca poprzez podwyższanie, nawet o 100 procent pensji kredytobiorcom.

To nie fragment scenariusza filmowego, a wnioski z kontroli, którą na zlecenie ministra sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego przeprowadzili rewidenci z sądu apelacyjnego. Po jej zakończeniu minister wysłał do prokuratury dwa zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez pracowników sądu okręgowego Warszawa-Praga.

Kredyty dla szefa

"W toku kontroli pozyskano uzasadnione podejrzenie wyłudzania kredytów bankowych przez pracowników tego sądu na skutek namowy i w interesie osoby pełniącej w tym sądzie stanowisko kierownika oddziału kadr" - czytamy w zawiadomieniu Kwiatkowskiego do prokuratury.

Urzędnicy zwracają uwagę, że miesięczne raty niektórych kredytów były wyższe niż pensje osób, które brały pożyczki - to może dowodzić, że z pracownikami sądu współdziałała osoba z banku. "Co może uzasadniać podejrzenie fałszowania dokumentów, lub poświadczenie nieprawdy w dokumentacji księgowej oraz działania na szkodę interesu publicznego"- czytamy w piśmie do prokuratury.

Dodatkowo kontrolerzy stwierdzili wiele mniejszych uchybień polegających m.in. na ogromnych różnicach w pensjach osób na podobnych stanowiskach. Średnie wynagrodzenia w poszczególnych komórkach sądu bardzo się różnią - pensja w oddziale kadr to 6 tys. 400 zł a w pozostałych wydziałach 3 tys. 100 zł.

Zwolnienia w sądzie

Gdy wyniki kontroli trafiły na biurko ministra, pracę straciła dyrektorka sądu Krystyna Ejchler i prezes - Lidia Malik. Obowiązki prezesa sądu pełni od 12 marca sędzia Maria Józefa Sztekier – Łabuszewska, z zatrudnieniem w sądzie musi się pożegnać również szefowa kadr.

– Wyniki kontroli zadziwiły skalą tego procederu i liczbą nieprawidłowości jakie miały miejsce w praskim sądzie – mówi tvnwarszawa.pl Minister Krzysztof Kwiatkowski. – Nie może być przyzwolenia na takie praktyki w żadnej instytucji, tym bardziej w sądzie – instytucji tak dużego zaufania obywateli. Mam nadzieję, że prokuratura możliwie szybko rozpocznie odpowiednie czynności – dodaje.

Ewelina Cyranowska

Czytaj także: