Dalszy los siatkarzy ONICO Warszawa, którzy zakończyli już występy w fazie zasadniczej ekstraklasy, zależy od rywali. By walczyli o mistrzostwo, muszą liczyć na stratę punktów w niedzielę jednej z trzech drużyn, które też mają szansę na miejsce w szóstce.
ONICO w piątkowy wieczór pokonało w Radomiu Cerrad Czarnych 3:2. By zapewnić sobie awans do play off bez oglądania się na innych, stołeczny klub musiał zdobyć komplet punktów. Po przegraniu dwóch pierwszych setów tego meczu stało się jasne, że - by walczyć w fazie pucharowej o mistrzostwo kraju - musi on liczyć na to, że trzech punktów w niedzielę nie zdobędzie Asseco Resovia Rzeszów, Indykpol AZS Olsztyn lub Jastrzębski Węgiel.
"Jedyne co nam zostało to czekanie"
"Dwa punkty są zawsze lepsze niż jeden czy nic. Teraz jedyne, co nam pozostało, to czekanie na wyniki niedzielnych spotkań. Więcej już, niestety, nie możemy zrobić" - zaznaczył cytowany na stronie ONICO przyjmujący Guillaume Samica.
Radomianie w piątek wykorzystali atut własnej hali i posłali aż 16 asów. Szczególnie w pierwszych dwóch setach imponowali w tym elemencie.
"Bardzo trudno było nam grać wtedy swoje, bo Czarni zaliczyli aż 11 asów, a popełniali bardzo mało błędów. Trudno gra się z zespołem, który dysponuje tak znakomitą zagrywką. Wiedzieliśmy jednak, że przeciwnicy bardzo dobrze serwują. Wiedzieliśmy, jak specyficzna jest ta hala. W pierwszych dwóch partiach mogliśmy zagrać trochę lepiej, ale przy takim serwisie nie było to praktycznie możliwe" - zwrócił uwagę francuski siatkarz.
Mimo niezrealizowania w pełni planu, starał się on dostrzec pozytywny aspekt tego meczu.
"Potem zebraliśmy się do walki. Zdobyliśmy tylko dwa punkty, ale możemy być dumni, że zdołaliśmy się podnieść po tak trudnym początku" - podkreślił.
"Byliśmy skoncentrowani i agresywni"
W podobnym tonie wypowiadał się trener warszawskiej drużyny Stephane Antiga.
"Nie uważam, że zagraliśmy tragicznie w dwóch pierwszych setach. Rywale znakomicie zagrywali i po prostu nie byliśmy w stanie za dużo zrobić. Bardzo trudno jest walczyć z Radomiem, który tak dobrze gra w tej specyficznej hali" - ocenił.
Szkoleniowiec nie ukrywa, że trudno mu się cieszyć z piątkowego zwycięstwa po tie-breaku ze względu na sytuację w tabeli.
"Byliśmy skoncentrowani i agresywni, robiliśmy swoje, ale wygraliśmy tylko za dwa punkty. Nie mogę powiedzieć, żebyśmy byli bardzo szczęśliwi, ponieważ teraz czekamy na wyniki innych drużyn. To będą bardzo długie dwa dni" - przyznał francuski szkoleniowiec.
Zawodnicy ONICO będą trzymać kciuki za niedzielnych przeciwników Resovii, Indykpolu i jastrzębian. Liczą też na wyjątkowe wsparcie.
"Zrobiliśmy tyle, ile się dało… Teraz czekamy na niedzielę. Może ktoś tam na górze nam pomoże. Powodzenia MKS Będzin, Stocznia Szczecin, Dafi Społem Kielce" - napisał na Twitterze kapitan stołecznej ekipy Andrzej Wrona, który do trzeciego zdania dołączył ikonkę złożonych do modlitwy dłoni.
CZYTAJ TAKŻE O PIĄTKOWEJ PORAŻCE LEGII WARSZAWA:
PAP/kw