Ogród po wielkiej wycince: drzewa, kwiaty i zabawki

Mówi Renata Kaznowska, dyrektor ZTP
Źródło: Dawid Krysztofiński / tvnwarszawa.pl
Kamera tvnwarszawa.pl uchwyciła pierwsze efekty rewitalizacji Ogrodu Krasińskich, która przez wielu okolicznych mieszkańców była okrzyknięta mianem "rzezi drzew". W części powojennej parku gotowy jest już plac zabaw, posadzono także cztery tysiące roślin. A to jeszcze nie koniec prac.

Na około tydzień przed otwarciem części parku, zajrzeliśmy za jego ogrodzenie. Wchodząc od strony ul. Barokowej w pamięci mamy burzliwe protesty, które na początku roku elektryzowały opinię publiczną w stolicy. Przypomnijmy: okoliczni mieszkańcy spotykali się w parku, walczyli na sesjach rady dzielnicy i miasta, składali też wnioski do prokuratury czy Najwyższej Izby Kontroli, bo ich zdaniem prace nie były prowadzone prawidłowo. Ale przede wszystkim oburzyła ich wycinka ponad 300 drzew.

Pierwsze zmiany

- Co warszawiacy dostają za wycięte drzewa - pytamy teraz Renatę Kaznowską, dyrektor Zarządu Terenów Publicznych, z którą udaliśmy się na spacer po południowym fragmencie ogrodu.

- To, co obiecaliśmy, czyli drzewa, tyle, że zdrowe, młode, które będą rosnąć przede wszystkim w części historycznej. I rośliny - kilkadziesiąt tysięcy sztuk, w tej chwili posadziliśmy już cztery tysiące - odpowiada Kaznowska.Można z łatwością dostrzec miejsca, gdzie wycięto najwięcej drzew. W ich miejscu są między innymi strefy kwiatowe od strony ul. Długiej - część z nich już zasadzona małymi roślinami, a część czeka na swoją kolej. Jak przekonuje Kaznowska, drzewa w tym miejscu rosły zbyt gęsto, dlatego zostały wycięte.

Nie brakuje też stref z cieniem. Przy głównej alei, w południowej części parku, drzewa rosną nadal blisko siebie, chociaż nie jest ich już aż tak dużo. - Mamy tutaj cały czas cień, mimo, że część drzew została wycięta. Te, które zostały mają po pierwsze szanse rozrosnąć się w sposób prawidłowy, nie konkurować ze sobą i rosnąć bardzo długo - twierdzi dyrektor.

Cały ogród ma być gotowy późną jesienią

Tak wygląda ogród

Nieco twarda nawierzchnia

Sama aleja wykładana jest nawierzchnią, której konsystencja z bliska przypomina... sezamki. Robotnicy, których na całym terenie pracuje około 60, układają ją metr po metrze. - Jest to nawierzchnia z żywicy: przepuszczalnej, nieco twardej, ale na tyle miękkiej, że można uprawiać jogging czy jeździć na rowerze - wyjaśnia Kaznowska.Miękką nawierzchnię, ale również piasek, czujemy pod stopami przechadzając się po placu zabaw, który znajduje się na wysokości ulicy Barokowej. To tutaj dzieci będą miały do dyspozycji liny do wspinania, huśtawki, zjeżdżalnie, a nawet małą koparkę, czy cymbałki do gry.

Plac zabaw w ogrodzie

Pierwsze otwarcie

Kiedy warszawiacy będą mogli zwiedzać ogród? Na początku będzie udostępniony fragment z placem zabaw, czyli południowo-wschodni, w którym trwają ostatnie przygotowania i prace wykończeniowe. - Ma się to stać w przyszły weekend, bądź na początku kolejnego tygodnia – odpowiada Kaznowska.Cała część południowa wraz z główną aleją ma być oddana najwcześniej w połowie września, a cały ogród późną jesienią tego roku. Ostatnie nasadzenia mają być dokonane jeszcze wiosną 2014 r. Zanim do tego dojdzie czekają nas konsultacje społeczne dotyczące regulaminu użytkowania całego parku. Mają odbyć się we wrześniu.

- Chcemy rozmawiać z warszawiakami o Ogrodzie Krasińskich, jeżeli chodzi o jego funkcje i sposób wypoczynku. Czy ogrodzenie będzie zamykane, w jakich godzinach, czy będziemy wprowadzać psy, gdzie – wylicza dyrektor ZTP. - Ale pojawił się też bardzo ciekawy pomysł, z którego chcielibyśmy skorzystać: żeby od ul. Świętojerskiej stworzyć strefę przyrodniczą: byłaby oazą dla ptaków, jeży itd. Pełniłaby też funkcję edukacyjną. Prace, które później będziemy tam prowadzili, związane z utrzymaniem ogrodu, na przykład koszeniem trawy odbywałyby się raz do roku albo wcale. To też chcemy przedyskutować - dodaje.

PRZECZYTAJ WIĘCEJ O PLANOWANYCH ZMIANACH W CAŁYM OGRODZIE.

O planowanych konsultacjach społecznych

Protesty mieszkańców

Modernizacja parku spotkała się z ostrą krytyką części mieszkańców Warszawy. Najwięcej kontrowersji wywołało wycięcie ponad 300 drzew.

Do protestu przeciwko wycince włączył się m.in. aktor Olgierd Łukaszewicz, który złożył do prokuratury wniosek w tej sprawie, jednak ta odmówiła wszczęcia postępowania z powodu braku znamion przestępstwa.

Prace w ogrodzie skontrolował też mazowiecki konserwator zabytków. Wykazano w działaniach stołecznego konserwatora, który wycinkę drzew zatwierdzał, szereg formalnych nieprawidłowości. Ale nie podjęto żadnych decyzji personalnych, nie będzie też wstrzymania prac w parku.

Modernizacji parku bronili projektanci oraz Zarząd Terenów Publicznych.

ran//par

Czytaj także: