Odzyskali fotoradary, teraz nie mają znaków

fot. TVN 24
fot. TVN 24
Źródło: | Fakty o Świecie TVN24 BiS
Chociaż strażnicy miejscy mogą znów korzystać z fotoradarów, możliwość pozostaje teoretyczna. Zanim wyciągną urządzenia z magazynów i ruszą z nimi na stołeczne ulice, minie jeszcze trochę czasu. Zgodnie z nowymi przepisami, miejsca prowadzenia kontroli muszą zostać dokładnie oznakowane. To potrwa, bo procedura jeszcze nie ruszyła.

Na nowe rozporządzenie ministerstwa infrastruktury strażnicy czekali od kilku miesięcy. Bez niego nie mogli używać fotoradarów, a urządzenia leżały bezużyteczne w magazynach.

Sprawdziliśmy, jaki użytek straż zrobiła z nowych przepisów.

Najpierw D51, potem fotoradar

- Od 1 lipca obowiązują nowe przepisy – nie kryje zadowolenia Monika Niżniak, rzeczniczka straży miejskiej. Od razu jednak dodaje, że wciąż nie wiadomo, kiedy strażnicy będą mogli korzystać z fotoradarów. Do przejścia jest jeszcze kolejna procedura.

- Zgodnie z rozporządzeniem ministerstwa w miejscach, w których będziemy prowadzić kontrolę musimy ustawić znaki D51. Dotyczy to także kontroli prowadzonych za pomocą przenośnych fotoradarów - tłumaczy.

30 miejsc na początek

Od teorii do praktyki długa droga. Strażnicy sami znaków drogowych stawiać nie będą. Muszą dopiero wystąpić o to do Zarządu Dróg Miejskich. Na początek chcą wyznaczyć 30 takich miejsc. Ustawienie nowych znaków wiąże się także ze zmianą organizacji ruchu, więc niezbędna będzie decyzja inżyniera ruchu.

Kiedy więc strażnicy wrócą na drogi z fotoradarami? - Trudno powiedzieć. Wiele zależy od zarządcy drogi, w tym przypadku ZDM-u – odpowiada na razie rzeczniczka straży miejskiej. To wszystko może potrwać wiele tygodni.

Do tematu będziemy więc wracać.

par/mz

Czytaj także: