"Odwrócona brytfanna" demoluje krajobraz?

fot. TVN Warszawa
fot
Źródło: | targeo.pl /tvn24.pl

Dzięki remontowi ulicy Francuskiej Saska Kępa wypiękniała i aspiruje do miana salonu prawobrzeżnej Warszawy. Ale w kameralnym krajobrazie wyrósł gigantyczny Stadion Narodowy. - Mam mieszane uczucia co do jego rozmiarów, jest niedopasowany do otoczenia - krytykuje Adam Dylewski.

Francuska odzyskała blask po zeszłorocznym remoncie. Chodniki są proste, zieleń uporządkowana, nie brakuje kawiarni i restauracji. Jednak rzut oka w stronę północy może niektórych skonsternować. Bryła Stadionu Narodowego dominuje nad Pragą.

Duma i uprzedzenie

- Jako mieszkaniec Pragi Północ jestem dumny z tego stadionu, szczególnie jako kibic piłki. Natomiast jako miłośnik Warszawy mam mieszane uczucia co do jego rozmiarów. Mam wrażenie, że jest trochę niedopasowany do swojego otoczenia - mówi Adam Dylewski, autor przewodników i stały gość "Rytmu Miasta".

Dylewski, doceniając zalety stadionu, wyraża wątpliwości co do jego lokalizacji i porównuje go go innych europejskich inwestycji sportowych. - Są dwie drogi: droga stadionu Wembley na obrzeżach Londynu i druga, wspaniałego skądinąd, stadionu Millenium w Cardiff, który całkowicie zdemolował Śródmieście stolicy Walii - konstatuje gorzko i zachęca do spojrzenia na panoramę Stadionu Narodowego z placu Zamkowego. - Był widok na żagiel Mostu Świętokrzyskiego, a teraz stoi za nim taka wielka, odwrócona brytfanna - obrazowo porównuje Dylewski.

Uroczo i klimatycznie

Jednak jeśli odwrócić się plecami do stadionu i wejść kameralne uliczki Saskiej Kępy - Katowicką, Poselską, Kryniczną, Zakopiańską - gdzie zachwycają zabytkowe wille.

- To była elitarna dzielnica warszawskiej profesury, dyplomatów, inżynierów, ludzi lepiej urodzonych - wyjaśnia Adam Dylewski - Wille projektowali najlepsi architekci - dodaje gość "Rytmu Miasta".

A CO WY MYŚLICIE O STADIONIE NARODOWYM? ZACHĘCAMY DO DYSKUSJI

fot. TVN Warszawa

fot

bako/roody

Czytaj także: