Odnalazła się tajemnicza postać z tunelu pod Marszałkowską

Rzeźba stała w tunelu pod Marszałkowską
Źródło: Tomasz Górnicki, Norbert Piwowarczyk
Nietypowa rzeźba z tunelu pod ulicą Marszałkowską odnaleziona. Zdemontował ją Zarząd Dróg Miejskich, mimo że jeszcze kilka dni temu zapewniał, że nie ma z tą sprawą nic wspólnego.

Chodzi o rzeźbę Tomasza Górnickiego, o której pisaliśmy na tvnwarszawa.pl dwa dni temu. Autor postawił ją w tunelu na ul. Złotej dwa dni przed Wigilią. Miała symbolizować uciekiniera, samotnego uchodźcę i skłaniać zaganianych warszawiaków do zadumy. Nie skłaniała jednak długo, ponieważ z ulicy ktoś ją zabrał.

- Rzeźba została usunięta na polecenie straży miejskiej – powiedział nam w czwartek Mikołaj Pieńkos, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich. - Straż uznała, że postać stała zbyt blisko krawężnika. W dodatku w tunelu, gdzie nie była dobrze widoczna - argumentował.

Usunięta na polecenie straży miejskiej

We wtorek, kiedy pisaliśmy o tej sprawie po raz pierwszy, pytaliśmy ZDM o los tajemniczej postaci. Pieńkos powiedział wówczas, że o rzeźbie słyszał, ale drogowcy nie mają z jej demontażem nic wspólnego. Po dwóch dniach okazało się, że jednak mieli...

- Została usunięta w trybie awaryjnym, dlatego pierwotnie nie mogliśmy jej namierzyć – tłumaczy rzecznik. - Znajduje się w naszym magazynie na Żeraniu. Jeżeli autor zgłosiłby się do nas, jesteśmy otwarci na współpracę i wyznaczenie dla niej nowego miejsca – zadeklarował.

Autor otwarty na współpracę

Górnicki o odnalezieniu rzeźby dowiedział się od nas. Nie ukrywał zadowolenia i – podobnie jak ZDM – przekonywał, że z chęcią porozmawia o jej przyszłości.

- Na pewno nie chcę rzeźby zabierać do swojego domu. Nie takie jest jej przeznaczenie. Powinna być częścią tkanki miejskiej. Jeśli jednak miasto chce znaleźć dla niej jakieś miejsce, to bardzo się cieszę – dodał.

Skąd pomysł na nietypową postać w tak charakterystycznym miejscu? Jak mówił nam we wtorek Górnicki, miała wprowadzać do atmosfery Świąt Bożego Narodzenia trochę zadumy. Lokalizacja nie była przypadkowa. Samo serce miasta, tuż obok domów centrum, gdzie ludzie często oddają się beztroskiej świątecznej konsumpcji.

Postać z tunelu na Złotej to nie pierwsza rzeźba tego autora. Blisko trzy lata temu Górnicki zamontował w tunelu trasy WZ tajemnicze dłonie.

Początkowo ZDM odgrażał się, że dłonie zostaną usunięte. Jednak po interwencji stołecznego ratusza, który uznał dzieło za ciekawe i kazał zostawić, drogowcy zadeklarowali, że nie będą go ruszać.

Jak więc zniknęły? Nie wiadomo.

Ręce w tunelu Trasy W-Z

kw//ec

Czytaj także: