Jeszcze w tym roku w 29 miejscach w całym kraju zacznie działać tzw. odcinkowy pomiar prędkości, który zastąpi tam fotoradary. System ma na celu poprawę bezpieczeństwa na drogach. W pierwszej kolejności, obejmie on drogi krajowe, gdzie według statystyk wypadków jest najwięcej.
Co ciekawe, na żadnej ze stołecznych ulic nie będzie odcinkowego pomiaru prędkości. Z racji ekspresowego statusu, z listy wypadły np.: Trasa Armii Krajowej czy Południowa Obwodnica Warszawy.
Ale są przecież inne ulice, będące drogami krajowymi, które mogłyby zostać objęte systemem. Zwróciliśmy się z prostym pytaniem do Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym, które montuje urządzenia pomiarowe: dlaczego takie ulice jak np.: Puławska, Modlińska czy Dolina Służewiecka nie zostały zakwalifikowane do systemu.
Odpowiedź, którą otrzymaliśmy po niemal dwóch tygodniach oczekiwania, postanowiliśmy opublikować w całości.
- Wskazać trzeba, iż podstawowymi kryteriami branymi pod uwagę w typowaniu lokalizacji, na których zainstalowane zostaną urządzenia rejestrujące, były: stan bezpieczeństwa ruchu drogowego, warunki techniczne dla urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i ich umieszczania na drogach publicznych, a także jednolite limity prędkości na całej długości odcinka. W typowaniu lokalizacji pomocne było opracowanie przygotowane na zlecenie GITD przez specjalistów z Politechniki Gdańskiej oraz Politechniki Krakowskiej (…), które stanowiło doskonałą bazę metodologiczną służącą ostatecznemu ustaleniu miejsc i odcinków dróg na których zostaną zainstalowane urządzenia rejestrujące. Jednocześnie, brane pod uwagę były również m.in. kwestie infrastrukturalne czy też planowane remonty dróg – poinformował nas wydział analiz CANARD.
Kiedyś, jak będą pieniądze
Czy zatem odcinkowy pomiar prędkości pojawi się kiedyś na stołecznych ulicach? Na razie na pewno nie. - Na obecnym etapie realizacji zawartych umów brak jest możliwości dokonania zmian w zatwierdzonych do realizacji lokalizacjach – twierdzi CANARD i dodaje: Ewentualna instalacja urządzeń (pod warunkiem potwierdzenia zasadności) mogłaby nastąpić dopiero w przypadku podjęcia decyzji o dalszej rozbudowie systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym, w tym po zapewnieniu środków finansowych na instalację urządzeń.
Osiem miejsc na Mazowszu
Wyjeżdżając z Warszawy trzeba jednak uważać na odcinkowy pomiar prędkości. W systemie znalazło się osiem odcinków dróg na całym Mazowszu. Pomiary będą dokonywane m.in. w okolicach Płońska, Sochaczewa czy Wiązownej.
Odcinki z informacją
W jaki sposób mierzona jest prędkość? Najpierw kamera odczytuje numer rejestracyjny samochodu oraz godzinę wjazdu na dany odcinek. Po przejechaniu kilku kilometrów kolejna kamera odnotowuje czas wyjazdu.
Na tej podstawie system komputerowy wyliczy średnią prędkość, z jaką poruszał się samochód. Jeśli będzie ona przekraczała dopuszczalny limit, kierowca zostanie ukarany mandatem.
Odcinki, na których będzie dokonywany pomiar, oznaczone będą znakiem z informacją, na jakiej długości się on odbywa.
Identyczny system działa już we Włoszech, gdzie po jego uruchomieniu liczba ofiar wypadków drogowych spadła o połowę.
Reporter TVN24 sprawdzał działanie systemu:
Dziennikarz testował działanie systemu
jb/ts/ja/tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24