"Dopóki to były malutkie, jednorazowe grille, a na nich trzy kiełbaski, to proszę mi wierzyć nikt nie robił z tego problemu i dla zdecydowanej większości było to akceptowalne. Niestety teraz pomysłowość, brak wyobraźni niektórych użytkowników parku jest trudna do ogarnięcia. Zagraża bezpieczeństwu i tutaj nie będzie taryfy ulgowej i ŻADNYCH negocjacji" - napisała w mediach społecznościowych burmistrzyni Ochoty.
Podkreśliła, że nie pozwoli, by w parku rozpalane były ogniska, nawet na pomoście, rozbierane chodniki z kostki brukowej, aby zrobić palenisko. Pisała o dwumetrowych grillach, skrzynkach piwa i patrzących na to wszystko dzieciach. "Zwiększyliśmy sprzątanie, dostawiliśmy specjalne beczki, zwiększyliśmy kontrole i dalej niektórzy robią syf. Tam, gdzie grillują, tam zostawiają po sobie śmieci" - przekazała.
Zagrożenie pożarowe
Burmistrzyni Ochoty spotkała się ze służbami i Wydziałem Ochrony Środowiska.
"Spotkanie było poświęcone głównie sytuacji w Parku Szczęśliwickim. Sprawa ta wzbudza wiele kontrowersji wśród naszych mieszkańców. Wystąpiłam do służb z prośbą o zwiększenie patroli w tym rejonie i wyciąganie konsekwencji w stosunku do uczestników spotkań przy grillu, ognisku, spożywających alkohol i zaśmiecających park. Niestety, zjawisko rozpalania grilli, a nawet ognisk w Parku Szczęśliwickim ostatnio się nasiliło. To już może sprawiać zagrożenie pożarowe" - wyjaśniła.
Podczas spotkania ustalono, że w parku zwiększy się liczba patroli policji i straży miejskiej.
Patrole mieszane
Dorota Stegienka przekazała, że w weekendy do parku wejdą patrole mieszane (policja i straż miejska). "To dobra informacja. Miejmy nadzieję, że uda się skutecznie przeciwdziałać" - dodała.
Zaznaczyła, że na spotkaniu poruszane były też kwestie dotyczące porządku i bezpieczeństwa w innych ochockich parkach i miejscach rekreacji.
Autorka/Autor: kz/b
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Dorota Patrycja Stegienka