23 miliony złotych w gotówce - ten rozpalający wyobraźnię widok można podziwiać w Złotych Tarasach. To nagroda, którą kusi totolotek. Z pewnością dałoby się ją przepuścić na miejscu i niejeden chętny na taki układ znalazłby się wśród klientów centrum handlowego.
A tych nie brakuje - kuszą ich poświąteczne wyprzedaże. I bardzo słusznie, bo po nowym roku taniej na pewno nie będzie.
VAT w górę, ceny krok za nim
Od 1 stycznia znika 22-procentowa stawka VAT. Zastąpi ją stawka 23 procent. Z pozoru różnica nie jest duża, a rząd zapowiadał, że statystyczny obywatel jej nie odczuje. Czy tak będzie w istocie?
- Realnie oznacza to podwyżkę o 4,5 pół procenta - ocenia ekonomista Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha. - Nagle się okaże, że z pewnych pozycji trzeba będzie zrezygnować, aby budżet się spinał - przestrzega.
Nic więc dziwnego, że spinają się niektórzy klienci. Ale sklepy też nie zasypiają gruszek w popiele. Wiele z nich po świętach zmieniło ceny, bynajmniej nie na promocyjne. - Nie ma już nigdzie obniżek, są nowe ceny, prawdopodobnie te, które będą od nowego roku - relacjonuje jeden z klientów warszawskiego centrum handlowego.
Co zdrożeje? Prawie wszystko
Jakich więc podwyżek możemy się spodziewać wraz ze zmianą VAT-u? Zdaniem ekspertów, mocno zdrożeje odzież - nawet o 30 procent. O około 10 procent zdrożeć może sprzęt RTV i AGD. Z tego samego powodu droższe będą książki, w tym podręczniki szkolne.
Na tym jednak nie koniec. Zdrożeją - i to znacznie - niektóre usługi. Dotychczas nieobłożone VAT-em kursy na prawo jazdy będą droższe co najmniej o 23 procent. A może i więcej, bo zdrożeje też paliwo. 5 złotych za litr, to cena, która jeszcze niedawno wydawała się nierealna. Lada dzień stanie się naszą codziennością, choć to nie podwyżka VAT-u, a szalejące ceny ropy na rynkach światowych i słaba złotówka wpłyną na nią najbardziej.
Na koniec autobusy
Pomyli się jednak ten, kto uzna, że wobec rosnących cen paliwa oszczędniej będzie jeździć komunikacją miejską. Jak dowiedział się nieoficjalnie reporter TVN Warszawa, miasto rozważa podwyższenie cen biletów. Jednorazowy miałby zdrożeć o ponad 50 groszy.
Pociecha u deweloperów?
Wyższy VAT to także droższe materiały budowlane, a to oznacza wyższy koszt budowy mieszkań. Tu jednak można liczyć na "łaskę" deweloperów. Przyciśnięci kryzysem na swoim rynku szukają klientów i wciąż dość chętnie idą im na rękę. Może się więc okazać, że dobrze negocjując "zbijemy" cenę choć o ten 1 procent, o który wzrośnie wraz z podwyżką VAT-u.
Cyprian Jopekroody