Niecodzienna akcja ratunkowa: szczupak utknął na mieliźnie

Szczupak został uratowany w ostatniej chwili
Źródło: Animal Rescue Polska
W akcji pomogli ratownicy Animal Rescue i strażnicy z ekopatrolu. Wyłowili rybę w ostatniej chwili i wypuścili do głębszej wody. - Jedni powiedzą to tylko ryba, ale dla nas każde stworzenie jest warte wysiłku - zaznaczają ratownicy.

Metrowy szczupak utknął na mieliźnie w... Potoku Służewieckim na wysokości skrzyżowania Wilanowskiej i Rzeczypospolitej. Jak wynika z ustaleń ratowników, była to samica, która szukała miejsca na złożenie jaj.

- Dopłynęła tam, kiedy poziom wody był wyższy, ale zatrzymała się na etapie kanału pod jezdnią Rzeczypospolitej, bo tam zalegają śmieci. Ryba zawróciła i utknęła na mieliźnie - relacjonował Dawid Fabjański z Animal Rescue.Jak dodał, wcześniej w potoku często widywano ryby. Teraz strumyk jest dla nich śmiertelną pułapką. - Nowe zabudowania obniżyły poziom jego wody. Zrobiono drenaż, woda z łąk i pól już tam nie ścieka, więc jej poziom jest tam wręcz zerowy - powiedział Fabijański. I w takiej mieliźnie utknęła ryba. Spacerowicze widywali ją przez cztery dni, ale myśleli, że jest martwa. - We wtorek pewna pani zauważyła, że ryba się porusza - pełzając dostała się do zagłębienia, gdzie woda przykryła ją całą. Kobieta zgłosiła sprawę do nas - opisywał ratownik.

W ostatniej chwili

Zaznaczył, że ratownicy wyciągnęli szczupaka w ostatniej chwili. - Ryba przez kilka przebywała w pełnym słońcu, z grzbietem wystającym ponad taflę, więc była poparzona. Uratowaliśmy ją w ostatniej chwili - przekazał Fabijański.

Wytłumaczył również, że akcja nie była łatwa, bo zejście do potoku jest bardzo strome. - Na miejscu okazało się, że nie damy rady wyciągnąć ryby w dwie osoby, więc wezwaliśmy ekopatrol. Dopiero po spięciu się smyczami, jedna osoba zeszła i wzięła rybę w podbierak. Później włożyliśmy go do wanienki i przewieźliśmy do głębszej wody - powiedział.

Ryba została wypuszczona do jeziorka na Zawadach i tam będzie mogła wrócić do zdrowia

Coraz więcej osób chce pomóc

Z relacji ratownika wynika, że zwiększa się świadomość społeczna i coraz więcej osób zgłasza sytuacje, w których potrzeba jest pomoc zwierzęciu. - Jesteśmy jedyną organizacją, która działa przez całą dobę i współpracuje ze strażą miejską - zaznaczył.

Aby interwencje Animal Rescue były skuteczniejsze, organizacji przydałaby się na przykład drabina teleskopowa, której zabrakło przy ratowaniu szczupaka. - Nie oczekujemy pieniędzy, ale żeby sprawniej pomagać zwierzakom, przydałaby się nam właśnie drabina teleskopowa i podbieraki, użyteczne też przy ratowaniu kotów. Mamy cztery samochody, ale każdy różni się zawartością sprzętu w środku, więc dążymy do tego, żeby w każdym było to samo - wyjaśnił Fabijański.

I podsumował: - Jedni powiedzą to tylko ryba, ale dla nas każde stworzenie jest warte wysiłku.

Uratowali szczupaka

mp/r

Czytaj także: