- Sportu w Warszawie nie ma. Chcemy zwrócić uwagę na dramatyczną sytuację klubów warszawskich - alarmują społecznicy. U wrót Gwardii Warszawa spotkali się aktywiści, przedstawiciele klubów stołecznych, byli mistrzowie i rekordziści olimpijscy. Stali przed zamkniętą bramą klubu w deszczu i dyskutowali na temat zrujnowanych obiektów.
Spotkanie w ramach akcji "Piszemy nową historię" odbyło się na Gwardii, a właściwie... przed Gwardią, "pod chmurką" przy ul. Racławickiej.
Crossfit na wózkach, futbol o kulach
- Od 31 marca nie ma wstępu na obiekty, ponieważ zostały zamknięte decyzją Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Są praktycznie do wyburzenia. W 2006 roku pani prezydent obiecała nam rewitalizację i pomoc w prosperowaniu klubu. Gdzie pani teraz jest i co pani dla nas zrobiła? - mówi tvnwarszawa.pl Małgorzata Terlecka-Fischer, prezes WKS Gwardia.
"Hańba dla Warszawy"
W spotkaniu wzięli udział m.in. przedstawiciele klubów stołecznych: Skry, Hutnika, Marymontu, Sarmaty czy UKS Siekierki, a także byli sportowcy: Roman Misiewicz (wieloletni bokser Gwardii), Jerzy Kraska (mistrz olimpijski w piłce nożnej z 1972 roku), Urszula Kielan (wicemistrzyni olimpijska w skoku wzwyż z 1980 i 8-krotna rekordzistka Polski) oraz Andrzej Supron (wicemistrz olimpijski w zapasach w stylu klasycznym - 1980).
"Piszemy nową historię" to wspólna inicjatywa warszawskich klubów. - To nie jest jednostkowa sprawa, a dotyczy całej Warszawy. Warunki dzisiejszego spotkania są, jakie są. Warszawa płacze nad warszawskim sportem - mówi Krzysztof Kaliszewski, prezes RKS Skra Warszawa.
Moczydło, Inflancka, Namysłowska. Ponad 31 mln zł na sportowe inwestycje
Jak podkreśla, miasto ma świadomość konieczności modernizacji zdekapitalizowanych obiektów warszawskich klubów sportowych. Ale - jego zdaniem - nic z tym nie robi.
- W podobnej sytuacji jest więcej obiektów - m.in. Skra Warszawa, Gwardia Warszawa, Hutnik Warszawa, Marymont Warszawa, Okęcie, Sarmata, Olimpia. Młodzież nie ma dzisiaj warunków do uprawiania sportu w Warszawie - ocenia Kaliszewski. W podobnym tonie wypowiada się Jerzy Rybicki, mistrz olimpijski w boksie (Montreal 1976 r.). - Tu wychowali się wspaniali zawodnicy, a teraz dzieciaki nie mają gdzie trenować. Taka sytuacja to hańba dla Warszawy - zaznacza.
Nie tylko Gwardia
To już druga odsłona akcji "Piszemy nową historię". Pierwsze spotkanie z cyklu odbyło się 8 października na hali Skry przy Wawelskiej.
W kolejce do następnych spotkań czekają jeszcze inne kluby: Orzeł Warszawa, Marymont i Hutnik.
W działania na rzecz odzyskania przez RKS Skra Warszawa użytkowania wieczystego terenów przy ul. Wawelskiej włączyli się również czynni sportowcy, m.in. mistrzyni i rekordzistka świata w rzucie młotem Anita Włodarczyk.
Zobacz też relację z imprezy "Wskrześmy Skrę":
Impreza "Wskrześmy Skrę"
kś/sk