Po fiasku dwóch przetargów, remont mostu Łazienkowskiego w tym roku stanął pod bardzo dużym znakiem zapytania. Urzędnicy ZDM rozpoczęli jeszcze negocjacje z potencjalnymi wykonawcami remontu.
Według "ŻW" szanse na ich powodzenie są jednak niewielkie, bo zaproszone do negocjacji firmy mają wątpliwości techniczne. Twierdzą także, czasu na zakończenie prac jest za mało. Remont miałby zostać przeprowadzony do końca sierpnia.
- W przyszłym tygodniu powinna zapaść ostateczna decyzja. Zdajemy sobie jednak sprawę, że krótki termin realizacji remontu może wystraszyć potencjalnych wykonawców - przyznaje w rozmowie z tvnwarszawa.pl Adam Sobieraj, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich. Według niego szanse, że prace rozpoczną się jeszcze w tym roku wynoszą 50 proc.
Co jeżeli nie uda się dojść do porozumienia? - Remont będzie za rok. Po zakończeniu Euro 2012. – Według naszych ekspertyz, most powinien przetrwać kolejny sezon. Będziemy monitorować jego stan – mówi w rozmowie z "ŻW" Adam Sobieraj, rzecznik prasowy ZDM.
Bo chcieli za dużo
W dwóch przetargach, które ogłosiło ZDM, zgłosiły się firmy, które zaproponowany za wykonanie prac 8 mln złotych – to dwa razy więcej niż planowano wydać na ten cel.
ZDM planował, że prace ruszą na początku lipca. Najpierw prace miały zostać wykonane na południowej część mostu, a później na północnej. Po remoncie most Łazienkowski miał mieć nową nawierzchnię, krawężniki, urządzenia dylatacyjne oraz bariery ochronne w pasie rozdzielającym jezdnie. Ostatni remont nawierzchni mostu był przeprowadzony w 2002 roku.
Zjazdy też poczekają
Na modernizację czekają też wjazdy na most przy skrzyżowaniu z Wisłostradą. Są w fatalnym stanie. Skorodowany beton, przeżarte rdzą elementy konstrukcyjne i podpory bez których mogłoby dojść do nieszczęścia - tak wygląda dziś most.
bf/par
Źródło zdjęcia głównego: | Fakty TVN