"Nie domagaliśmy się usuwania żadnych dzieł"

"Chętniej pokazujemy zabitych niż nagich"
Źródło: TVN24
Nie domagaliśmy się usuwania żadnych dzieł z wystawy w Muzeum Narodowym - przekonuje Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W ten sposób resort odniósł się do informacji o usunięcia prac Natalii LL i Katarzyny Kozyry. Dodano, że nadzór nad instytucjami kultury nie oznacza uprawnień do ingerencji w kształt wystaw.

Z Galerii Sztuki XX i XXI Wieku w Muzeum Narodowym w Warszawie zniknęły w piątek dwie instalacje autorstwa Natalii LL "Sztuka konsumpcyjna" z 1972 r. i Katarzyny Kozyry "Pojawienie się Lou Salome" z 2005 r.

Jak podała "Gazeta Stołeczna", była to decyzja profesora Jerzego Miziołka, który jest dyrektorem placówki.

"Nie domagało się usuwania"

"Ministerstwo Kultury nie domagało się usuwania żadnych dzieł z wystawy. (...) Zgodnie z ustawą z dnia 25 października 1991 r. o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej, instytucją kultury zarządza dyrektor instytucji kultury" - napisano w oświadczeniu resortu kultury.Zaznaczono, że za "całokształt działalności instytucji kultury odpowiedzialność ponosi jej dyrektor". "Oznacza to również, że wbrew powszechnemu przekonaniu Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie kieruje bezpośrednio pracami i nie steruje polityką wystawienniczą ani repertuarową instytucji kultury. Należy to do wyłącznej kompetencji dyrektora instytucji, który odpowiada za kształt i przekaz prezentowanych ekspozycji" - dodano.MKiDN podkreśliło, że minister kultury i dziedzictwa narodowego "sprawuje nadzór nad instytucjami kultury, których jest organizatorem lub współorganizatorem". "Nadzór oznacza m.in. prawo do oceny działalności instytucji i jej dyrektora – i takie oceny są dokonywane. Nadzór oznacza również prawo do żądania wyjaśnień w kwestiach dotyczących prowadzonej przez muzeum działalności – o takie wyjaśnienia do dyrektora Muzeum Narodowego w Warszawie minister się zwrócił w związku ze skargą przesłaną w tej sprawie do ministerstwa, podobnie jak zwracał się niedawno z prośbą o wyjaśnienia do Muzeum Sztuki Nowoczesnej, taka jest procedura" - tłumaczyło MKiDN.Napisano jednocześnie, że "nadzór nad instytucjami kultury nie oznacza natomiast uprawnień do ingerencji w kształt wystaw, spektakli, koncertów i innych wydarzeń kulturalnych. To jest kompetencja dyrektora instytucji".

Tłumaczenia dyrektora

Dyrektor placówki decyzję o pozbyciu się projektów argumentował w rozmowie ze "Stołeczną" troską o dzieci i młodzież oraz tym, że "w Muzeum Narodowym pewna tematyka z zakresu gender nie powinna być explicite pokazywana".Jak mówił, Galeria Sztuki XX i XXI Wieku "to jest galeria autorska, a po pięciu latach w przestrzeni muzealnej wyczerpała swoją funkcję". "Przez cztery miesiące urzędowania niczego w niej nie zmieniałem, ale nie mogę nie reagować na krytyczne głosy" - podkreślał na łamach gazety Miziołek.Dyskusję wywołały dzieła Katarzyny Kozyry "Pojawienie się Lou Salome" z 2005 r. (femme fatale z dwoma psami, które mają twarz Friedricha Nietzschego i Paula Ree.) i Natalii LL "Sztuka konsumpcyjna" z 1972 r. (kobiety w zmysłowy sposób jedzące banany).

Natalia LL w rozmowie z Agnieszką Sural na Culture.pl tłumaczyła, że "dziewczyny-modelki konsumowały, a ona to rejestrowała". "To była rejestracja konsumpcji, która – nagle okazało się, że – jest strasznie erotyczna. One w taki erotyczny sposób zajadały. A zachodnia krytyka mówiła i pisała, że jest to sztuka krytyczna pokazująca, że w PRL-u nie było niczego, tych parówek, bananów. To była sztuka krytyczna, która obnaża PRL" – zaznaczyła artystka.

Zdjęcia z bananami

Sprawę komentują także przedstawiciele świata kultury i sztuki. "Chciałbym uprzejmie zwrócić uwagę prezesowi Miziołkowi, że na terenie Muzeum nadal widać rzeźby nie tylko z bananem, ale i, z przeproszeniem pana prezesa Miziołka, z gołym siusiakiem. To się musi zmienić ku chwale ojczyzny" - napisał na swoim Facebooku pisarz Jacek Dehnel.Osoby ze środowiska artystycznego zaczęły także publikować zdjęcia z bananami. Profesor Krystyna Duniec z Zakładu Historii i Teorii Teatru, Pracowni Teatru Współczesnego Instytutu Sztuki PAN zwróciła uwagę, że "usunięto prace Natalii LL i Katarzyny Kozyry w Muzeum Narodowym, bo gorszą". - Czas chyba już na protest także prawicowych artystów i badaczy - dodała.

Tak wygląda kontrowersyjna instalacja w Muzeum Narodowym. Tworzą ją "Sztuka Konsumpcyjna" Natalii LL i "Pojawienie się jako Lou Salome" Katarzyny Kozyry.

Wystawa w Muzeum Narodowym

Główne zdjęcie: Muzeum Narodowe / CC BYSA, wikipedia

PAP/ran

Czytaj także: