Nawoskowali Witosa, naprawili murki. Skejci nie będą z tego zadowoleni

Witos po zmianach
Źródło: Lech Marcinczak / tvnwraszawa.pl
To może być koniec legendarnej miejscówki warszawskich skejtów. Po remoncie pomnika Witosa, w jego toczeniu pojawiły się elementy, które mają uniemożliwić akrobacje na deskach i rolkach.

Prace przy pomniku Wincentego Witosa na placu Trzech Krzyży właśnie się zakończyły.Sam monument został wypucowany, to samo stało się z cokołem z płyt granitowych. Witosa zabezpieczono też przed graffiti i nawoskowano. Robotnicy uzupełnili ubytki i fugi.

Kulkami w deskorolki

Wokół postumentu wymienione zostały podesty z płyt granitowych, chodniki, okładziny klombów, a także schody.

- Widać, że prace objęły bezpośrednie otoczenie. Dwa metry dalej są nadal stare, ruszające się płyty - zwraca uwagę Lech Marcinczak, reporter tvnwarszawa.pl.

I dodaje, że wzdłuż krawędzi murków zamontowano kulki, które uniemożliwiają robienie trików na deskach i rolkach. Nie da się ukryć, że to właśnie ta aktywność przyczyniła się do stanu, w jakim było toczenie pomnika - połamane płyty, wykruszone murki to efekty akrobacji. Oczywiście "pod Witosem" od dawna obowiązuje zakaz jazdy na deskach i, jak to zwykle bywa, jest on równie długo ignorowany - Witos to jedna z najbardziej znanych i najstarszych miejscówek, gdzie skejci bawią się od lat 90.

Niedawno - nieoficjalnie - obchodzili tam nawet światowy dzień deskorolki:

Światowy Dzień Deskorolki - Warszawa 2016

Za pół miliona

"Renowacji poddany został także kamień wraz z tablicą upamiętniającą Państwowe Gimnazjum i Liceum im. Królowej Jadwigi, które mieściło się w tym miejscu w latach 1918-1939 w gmachu zburzonym w 1944 roku" – informuje Zarząd Terenów Publicznych, który ma Witosa pod swoją opieką.

Prace wykonało konsorcjum firm Renova i Adrog. Kosztowały ok. 586 tys. zł.

Pomnik po remoncie

ran/r

Czytaj także: